Joga musi być pragmatyczna!
Joga – zarówno sziwaicka oraz buddyjska – prezentuje bardzo pragmatyczne podejście do życia, które toczymy na płaszczyźnie doczesnej, materialnej oraz na płaszczyźnie duchowej.
Postrzeganie tych dwóch obszarów, tzn.:
- sfery materii oraz sfery duchowej; lub inaczej
- uwarunkowanej samsarycznej egzystencji oraz wyzwolenia nirwany; lub inaczej
- skończonej, ograniczonej i niedoskonałej egzystencji człowieczej oraz wyzwolenia we wszechobecnym, niczym nieograniczonym i w pełni doskonałym Bogu; lub inaczej
- świata profanum oraz świata sacrum;
- itp.
jako rozdzielonych od siebie jest uporczywą iluzją, figlem jaki płata nam przytępiony stan świadomości. Lekarstwem na to przytępienie jest właśnie joga, której zadaniem jest połączenie wspomnianych wyżej biegunów. Sam termin joga, etymologicznie pochodzi od sanskryckiego rdzenia yui (wym. judż) i znaczy tyle, co: wiązać, łączyć lub ujarzmić. Oznacza połączenie, zjednoczenie oraz ujarzmienie chaotycznego trybu myślenia.
Zrozumienie powyższego jest kluczowe dla właściwego odbioru rozmaitych rodzajów jóg, które mają właśnie ten jeden cel – połączenie nas, wraz z całym bagażem ograniczeń i uwarunkowań, którym podlegamy z doskonałym stanem, który perfekcyjnie przekracza bezwzględnie wszelkie ograniczenia.
Chcąc przybliżyć się do realizacji tego celu nie można przedwcześnie lub pochopnie zapomnieć o punkcie wyjścia – czyli o naszej aktualnej sytuacji. To ona jest plasteliną, z której lepi się cel ostateczny. Porzucenie lub gardzenie materialnością, doczesnością wraz z jej problemami wcale nie sprzyja realizacji celu duchowego. Powoduje, co najwyżej życie w świecie bezpłodnych mrzonek. Z powietrza niczego się nie ulepi. Potrzebna jest plastelina – nasz aktualny wydawałoby się „zwykły” stan.
Nasza codzienność, namacalna, materialna codzienność wcale nie jest ani zwykła, ani niezwykła. To tylko określenia. To jaka jest zależy od stanu umysłu, od stopnia rozbudzenia świadomości.
Ponieważ joga wcale nie zaleca porzucania „zwykłej” rzeczywistości, a w to miejsce proponuje połączenie jej z rzeczywistością „niezwykłą”, to musi więc oferować wiedzę oraz narzędzia, które pozwolą człowiekowi pracować ze swoim aktualnym stanem.
Jeżeli ciało jest chore, albo dookoła mnóstwo problemów – czy to materialnych, międzyludzkich, każdych innych – to nie są to warunki, które można zignorować. Ignorancja ich będzie prowadziła do stagnacji albo pogorszenia stanu. Aby móc realizować jogę ciało musi być zdrowe, umysł zadowolony i odprężony, gotowy na namacalne przyjęcie ducha.
Choroby ciała, negatywne stany emocjonalne, złe relacje z ludźmi (tak bliskimi oraz obcymi), różnego rodzaju problemy nie są wynikiem działania jakiejś makabrycznej loterii, lecz stanowią skutki wcześniej zainicjowanych przyczyn – mówiąc potocznie mają naturę karmiczną. Bez wyjątku wszystko, co nas spotyka, nawet kraj w którym żyjemy jest wynikiem naszych wcześniejszych działań oraz stanów mentalnych, które utrzymywaliśmy w naszych umysłach. Jest absolutnie niezbędne, aby to zaakceptować – 100 % odpowiedzialności za swoją aktualną sytuacje! Nie 98 %, lecz 100%! Akceptacja tego pozwala odciąć myśli nakierowane na szukanie winnych naszych niepowodzeń. Tego typu myśli nie prowadzą do żadnej poprawy, lecz blokują siły, które pozwalają się z owych niepowodzeń otrząsnąć, a nawet przekuć na plus. Chorobę oraz każde inne nieszczęście można przekuć na plus – jeżeli tylko pozwoli się sobie osiągnąć odpowiedni stan świadomości.
Joga musi być pragmatyczna! Zawiera obszerne i przenikliwe zalecenia oraz olbrzymią gamę ćwiczeń dotyczących poziomu ciała (np. hata-joga). Pierwszym skutkiem ich stosowania jest dobra kondycja i żelazne zdrowie oraz wigor nawet w wieku bardzo podeszłym. Nie musi być to celem ostatnim. Zdrowe i pełne wigoru ciało umożliwia skuteczniejszą medytację.
Joga musi być pragmatyczna! Medytacja pozwala lepiej i prawdziwiej zrozumieć siebie. Pozwala namierzyć te nawyki oraz wzorce w myśleniu, które prowadzą do odczuwania cierpienia. Jest antidotum na wszelkie przeszkadzające zakłócenia emocjonalno-poznawcze takie jak: złość (gniew, nietolerancje, negacje), chciwość (zaborczość, skąpstwo), ignorancja (niewiedza, głupota, nieświadomość), pożądanie (obsesyjne otumanienie), zazdrość oraz dumę (pychę, narcystyczne przekonanie o swej wyższości) oraz smutek, lęk i mieszankę wcześniej wspomnianych. Głębiej wejrzawszy w siebie można również pełniej zrozumieć innych.
Joga musi być pragmatyczna! Daje do dyspozycji narzędzia realnie niweczące wszelkiego rodzaju braki lub przeszkody – tj. braki finansów, niemożność znalezienia dobrej pracy, niesnaski w relacjach z innymi, brak wiedzy lub inteligencji, brak silnej woli do rzucenia nałogu, itp. Dzięki nim można poprawić swoją sytuację, ujarzmić cierpienie i zbudować sprzyjający fundament dla prawdziwego celu jogi.
(Stu Ośmiu Mohikanów)
Wtorek, 17 sierpień 2010 – Vishnupati – okienko czasu, w którym dzieją się cuda związane z pieniędzmi
Parafraza aktualnych wpisów na stronach Dr Pillai:
Dr Pillai Siva Baba podkreśla w swoich wideoklipach rolę odpowiedniego timingu – tzn. umiejętności wykorzystania wiedzy o cyklach i okresach czasowych, w których poszczególne praktyki przynoszą zwielokrotnione rezultaty. W jednym z wideoklipów stwierdza, że siddhi uzyskuje się właśnie dzięki timingowi.
W następnym tygodniu będzie miało miejsce jedno z tego typu okienek czasowych szczególnie korzystnych dla praktyk pomnażania (na „zwykłym” zewnętrznym poziomie, np. pomnażania pieniędzy, pomyślnych zrządzeń losu, szczęścia, itp.)
Wisznu (Vishnu) to archetyp związany z podtrzymywaniem oraz z bogactwem. Uznawany jest również jako „środkowe” bóstwo hinduskiej Trójcy.
Brahma & Saraswati – męski i żeński archetyp tworzenia, wiedzy, mądrości, sztuki
Wisznu & Lakszmi – męski i żeński archetyp podtrzymywania, tego co stworzone w najlepszej kondycji, w pełnym bogactwie; archetyp podtrzymywania życia
Sziwa & Parwati – męski i żeński archetyp niszczenia (tego, co się degeneruje, tak, aby stworzyć miejsce na nowe), siły, walki, zwyciężania.
Vishnupati ma miejsce cztery razy w roku (najbliższy 17 sierpień 2010) i jest to czas, w którym szczere i pełne wiary odwoływanie się do archetypu Wisznu & Lakszmi owocuje błogosławieństwem pomnożenia dostatku i wszelkiego materialnego sukcesu.
Vishnupati, to najlepszy czas dla aktywności dobroczynnej oraz mantr, rytuałów, pudż związanych z aktywnością pomnażania, a także modlitw i rytuałów w intencji naszych zmarłych przodków (sanskr. tarpanam).
Modlitwy, mantry, medytacje lub rytuały można robić w dowolnym czasie jednak wykonywanie ich w optymalnym czasie zwiększa ich efektywność.
Według siddhów (potężnych joginów) medytacja lub pudża dostatku wykonywane podczas Vishnupati odpowiada kilku latom medytacji i pudż odprawianych 11-tego dnia po nowiu (11 księżyc to również pomyślny dzień dla praktyki pomnażającej). Zgodnie z naturą cykli, tak to już jest ułożone, że trochę szczerego wysiłku medytacyjnego wykonywanego we właściwy dzień skutkuje zwielokrotnionymi rezultatami.
W dzień Vishnupati korzystnie jest inkantować mantry pomnażające dostatek, aby zwiększyć karmę dostatku (pieniędzy, itp.) - np mantrę SZRIM
“Cud to niezwykłe, ponad-normalne zdarzeniem które wydarza się dzięki wierze. Wiara to nie tylko jakaś religijna lub filozoficzna koncepcja albo propozycja. Wiara, według mojej definicji, oznacza całkowitą i pozbawioną wszelkich wątpliwości pozytywność [w myśleniu i nastawieniu umysłu]”
(Dr Pillai Siva Baba)
SZRIM - mantra pomnażająca (m.in. bogactwo)
Podstawową mantrą związaną z żeńskim archetypem bogactwa, z boginią Lakszmi (zapis ang. Lakshmi) jest mantra SZRIM (zapis ang. SHREEM; wymowa z przeciągniętym ‘I’ = SZRIIM).
W wideoklipie pt. Remembering the mantra - obejrzyj tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=l1l0C10PCsw - Siva Baba mówi:
Nie pozwól umysłowi być próżnym. Zawsze powinieneś wyznaczać mu jakieś zadanie, a zadanie to powinno być pełne mocy. Jeśli nie będziesz wyznaczał mu zadań, to będziesz zmierzał w stronę depresji.
Najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić jest poprostu myślenie o mantrze. Utrzymuj mantrę w umyśle przez cały czas. Jeżeli będziesz utrzymywał w umyślę mantrę SZRIM, powiedzmy przez osiem godzin dziennie – nawet podczas robienia innych rzeczy, oraz ciągle przypominał sobie o niej, to w ciągu 45 dni bezwzględnie! przyciągniesz pieniądze! To jest własnie takie proste.
Podobnie z dźwiękiem KLIM [zapis ang. KLEEM; przeciągnięty dźwięk ‘I’ = KLIIM] dla pomyślnych relacji z innymi (…)
To co powinieneś robić to: znać dźwięki (i ich znaczenie) a potem używać tych dźwięków, raz za razem. Ważne, abyś używał ich przynajmniej przez 8-10 godzin dziennie.
[tłum. Zgodnie z informacjami z innych klipów czas 8-10 godzin odnosi się do wersji ich cichego inkantowania lub bezgłośnego utrzymywania w umyśle podczas codziennych aktywności. Jeśli wykonywane są w sesji medytacyjnej, z dobrą koncentracją, to potrzebny dla efektu czas znacznie skraca się]
Moc mantry przyniesie ci cokolwiek tylko chcesz. To najprostszy sposób urzeczywistniania celów.