TEMATYKA STRONY

SYLWETKI I NAUKI SIDDHA JOGINÓW                                OPOWIEŚCI O NIEZWYKŁYCH OSOBACH

NARZĘDZIA JOGICZNE: PRAKTYKI, MEDYTACJE, TECHNIKI           INSPIRUJĄCE WŁASCIWOŚCI, UMIEJĘTNOŚCI I ZDARZENIA

                                                                                                                                                                                                                             

                            

środa, 8 lutego 2012

Dyskusja na temat ciała świetlistego - 29 I 2012 - Dr Pillai & Dr Mitchell Gibson - Cz. 1 - Wprowadzenie




















Dr Baskaran Pillai                                                                    Dr Mitchell Gibson 



JAYA
Witam wszystkich w tej dyskusji.

Łączymy się z dwoma renomowanymi ekspertami w obszarze ciała świetlistego, konceptu przeobrażania ciała fizycznego w  czyste światło.

Dr Pillai łączy się z nami na żywo z Indii, gdzie aktualnie prowadzi swą urodzinową wyprawę do miejsc mocy. 

Dr Pillai jest międzynarodowym nauczycielem, duchowym przewodnikiem, filantropem, uczonym z południa Indii. Jego życiową misją jest usuwanie wszelkich form cierpienia. Znany jest również jako Guruji, który przekazał Waynowi Dyer medytację A, pozwalającą manifestować własne przeznaczenie. 

Na żywo, ze Stanów Zjednoczonych jest z nami również Dr Mitchell Gibson.

Dr Mitchell Gibson jest doktorem medycyny, a także jednym z wiodących światowych autorytetów w procesie łączenia nauki, duszy ludzkiej i świadomości. Jest autorem bestselleru „Your immortal body of light” oraz innych książek. 

Zaczynajmy więc. Doktorze Pillai, czy mógłbyś przedstawić swój koncept ciała świetlistego oraz to czym możesz podzielić się na temat własnych doświadczeń z tym tematem.


DR PILLAI
Na początek, chcę przywitać doktora Mitchell’a Gibsona, którego książkę „Your immortal body of light” przeczytałem prawie że za jednym zamachem. Jest bardzo niewiele książek, które przeczytałem na jeden raz. Tak więc, jestem bardzo uradowany mogąc uczestniczyć z nim w tej rozmowie.  

DR GIBSON
 Wspaniale słyszeć twój głos, przyjacielu. Dziękuję za zaproszenie.


  
DR PILLAI
Dziękuje

Powiem teraz o ciele świetlistym. Dla większości ludzi ciało świetliste może wydawać się jakimś abstrakcyjnym konceptem. Dla mnie jednak, ciało świetliste stanowi bardziej realną idee niż ciało fizyczne.

To kwestia ewolucji, uzyskiwanie ciała świetlistego to sprawa ewolucji. Einstein powiedział, że materia jest uwięzionym światłem. Nasze fizyczne ciało schwytało w pułapkę światło i jako rezultat nie mamy dostępu do tego światła.

Światło, świadomość, inteligencja
Zastanówmy się nad światłem. Światło, świadomość, inteligencja to wszystko razem to synonimy. W zależności od tego ile mamy w sobie [uwolnionego] światła, tyle mamy inteligencji, mniej albo więcej. Im mocniejsze światło, tym wyższa inteligencja. 

Podam wam przykład. Znajdujecie się w ciemnym pokoju i nic nie możecie zobaczyć. Dostarczcie tam troszkę słabego światła, a dostrzeżecie kilka rzeczy. Następnie dostarczcie jasne światło, wtedy zobaczycie wszystko.

Tą samą analogię można rozszerzyć na mikroskop elektronowy. Jeżeli go użyjecie, to dostrzeżecie bardzo malutkie rzeczy. Staną się bardzo widoczne. [A wcześniej wydawało się przecież, że ich nie ma].

Tym samym, im więcej macie światła, tym większa wasza inteligencja. Dlatego właśnie powinniśmy osiągnąć ciało świetliste. Potrzebujemy to świetliste ciało, aby mieć więcej inteligencji. Jak na razie, to utknęliśmy w tym ciele z krwi, mięsa i kości, które nie pozwala nam uzyskać dostępu do ciała świetlistego.

Jednak, możliwe jest, aby to ciało z mięsa, krwi i kości, które jest materią, wróciło do swoich źródeł. Światło jest fundamentem dla wszystkiego. Może poruszać się bardzo szybko i z tego powodu wytwarza ogromną ilość inteligencji. Wtedy nie będziemy dłużej uwięzieni, utkwieni, zatrzymani. 

Takie jest moje wprowadzenie do ciała świetlistego. Ciało świetliste oznacza ciało ze światła, inteligencję i szybkość. W chwili obecnej potrafimy rozumieć szybkości na bardzo niskim poziomie. Kiedy osiągniemy więcej światła, to będziemy w stanie zrozumieć wszystko i to dużo szybciej. Szybkość, inteligencja, światło to synonimy.

Tak jak powiedziałem wcześniej, to kwestia ewolucji. Musimy posunąć się do przodu, od życia materialnego do życia świetlistego.

Podczas obecnego mojego życia, już w bardzo młodym wieku zainteresowałem się ciałem świetlistym. A to za sprawą wielu moich wcześniejszych żyć, w których przechodziłem przez te doświadczenie. Wszystko to trafiło do mnie różnymi źródłami. Kiedy ta wiedza pojawiła się, zacząłem z nią współbrzmieć i pomyślałem, że nie mogę być już dłużej usatysfakcjonowany bez tej wiedzy. To wiedza o ludzkiej ewolucji.

Manikavasakar
Opowiem teraz o dwóch moich wcześniejszych żywotach. Jedno toczyło się w III w. n.e., kiedy byłem świętym o imieniu Manikavasakar. Został on wciągnięty w światło przez samego Siwę, w jednej z jego świątyń. [tłum. w innych materiałach Dr Pillai precyzuje, że jako Manikavasakar został wessany w posąg Siwy, w owejż światyni i w taki niezbyt codzienny sposób zakończył się jego podówczesny żywot]

Moja tożsamość z nim została mi ujawniona poprzez święte pisma nadi, którymi posługiwał się człowiek [astrolog wedyjski] dostępny tylko dla premierów i prezydentów. Jednak [stało się tak], że zobaczył się również ze mną i udzielił mi odczytu nadi.

Powiedział, że byłem wcześniej Manikavasakar’em, i wtedy natychmiast to do mnie dotarło, a to dlatego, że przecież wcześniej zrobiłem doktorat poświęcony właśnie Manikavasakarowi. Nie wiedziałem wcześniej dlaczego [w swej pracy naukowej] zainteresowałem się właśnie tym świętym.

Od tego momentu zacząłem poznawać, przypominać sobie tamto swoje życie i fakt, że zostałem wessany w światło. Stąd chciałem dowiedzieć się więcej na temat światła.


Swami Ramalingam
W moim następnym życiu, które to prowadziło jeszcze głębiej w fenomen światła, zrozumiałem więcej – to jak to się dzieje, że samo ciało może przekształcić się w światło. W tym żywocie, gdy kolejny raz powróciłem na plan ziemski byłem Swamim Ramalingam. W wieku 51 lat, w 1874 roku przekształciłem swoje ciało w światło i zniknąłem.

Zostało to udokumentowane przez Brytyjczyków, którzy w tamtym okresie mieszkali w Indii. Po prostu, wszedłem do pokoju i zamknąłem drzwi.


Życie jako Ramalingam było dla mnie bardzo znaczące, a to dlatego, że przybył on na Ziemię z zadaniem wyjaśnienia krok po kroku procesu prowadzącego do ciała świetlistego. Proces ten łączył w sobie stosowanie [specjalnych] ziół oraz przygotowania ciała – powiem o tym później, w jaki sposób pewne zioła posiadają zdolność przygotowania ciała do wibrowania na wyższym poziomie. Istnieje dużo takich ziół.

Istnieje także linia siddhów, którzy są oświeconymi mistrzami, [mam na myśli] szczególnie tradycję tamilską, która stawia jeden cel. Celem tym jest – dopóki posiadasz ciało z mięsa, krwi i kości , które umiera, dopóty będziesz musiał się odradzać. Tak wiec celem życia jest przekształcenie ciała w światło, co kończy proces reinkarnacji.

Częścią przygotowań do przekształcenia siebie w ciało świetliste jest zażywanie niektórych ziół, to coś czym się będę interesował i przedstawię to wkrótce. Planuję również postarać się o pewne badanie na temat tych ziół.

W czasie swego żywota jako Swami Ramalingam nie byłem usatysfakcjonowany, ponieważ nikt – włączając w to moich najbliższych uczniów – nie był zainteresowany osiągnięciem świetlistego ciała. Dlatego odszedłem, jednak obiecałem, że powrócę i spróbuje ponownie.

Dlatego jestem tutaj obecnie, w czasie, który jest bardzo ważny. To czas zmiany. Przechodzimy aktualnie przez bardzo ważne zmiany astronomiczne. [Co 6000 lat ziemia okrąża Plejady] *1*. Bardzo znaczące jest dla nas otrzymanie więcej fal fotonów, które wpłyną na zmianę naszego DNA. Potrzeba 250 milionów lat, aby cały system słoneczny przebył Drogę Mleczną. Zjawiska astronomiczne są bardzo ważne ponieważ przynoszą więcej światła na plan ziemski, co przyspieszy proces przemiany w ciało świetliste.   

W tym życiu stawiam przed sobą zadanie przywołać starożytną mądrość, ręka w rękę z wieloma naukowcami. Nauka również może pomóc nam w tym procesie transformacji. Jedną z tych rzeczy, która mnie fascynuje jest karbon 7 (carbon seven), który może obdarzyć ciało krystalicznością. Ponieważ większość naszego DNA stanowią atomy węgla z sześcioma protonami, sześcioma neutronami i sześcioma elektronami *2*, stadium kwantowe stabilizuje karbon 7, który składa się z sześciu protonów, sześciu elektronów i jednego neutronu. Jestem bardzo zainteresowany połączeniem nauki i tradycyjnych technik, których się nauczyłem w poprzednich żywotach.

Istnieją więc trzy czynniki:

Pierwszydoniosłość zmian astronomicznych roku 2012 i kolejnych lat, które w istotny sposób mogą wprowadzić was w proces [uzyskiwania ciała świetlistego]





 Drugiużycie ziół do przemiany ciała w połączeniu z praktykami medytacji






Numerem trzy jest nauka, co stanowi novum.











Wszystkie te rzeczy pomogą nam w procesie transformacji ciała i dopiero to uwolni nas od bólu, smutku i cierpienia. Dopiero wtedy uzyskamy totalną wolność. Ta totalna odporność na ból może zaistnieć tylko wtedy, gdy przekształcimy się w formę nie fizyczną, świetlistą.

To tyle w skrócie odnośnie mojego wprowadzenia do tematu ciała świetlistego oraz moich doświadczeń.  



JAYA
Bardzo dziękuję, Dr Pillai
Doktorze Gibson?



DR GIBSON
Dzień dobry. Raz jeszcze dziękuję za zaproszenie i danie sposobności porozmawiania na temat tego, o czym nauczam już od pewnego czasu.

We wczesnym okresie moich studiów i praktyki medycznej, zrozumienie czym jest oświecenie i jaki niesie z sobą potencjał oddziaływania nie tylko na świadomość, ale również na ciało fizyczne było czymś, co musiałem ukrywać przed moimi kolegami, a także przed rodziną.

Owo ukrywanie nie powstrzymało mnie jednak przed prowadzeniem bardzo głębokich badań medytacyjnych dotyczących tego tematu. Doprowadziły mnie one do spotkania z istotą, która składała się wyłącznie ze światła. Nigdy wcześniej nie miałem doświadczeń z podobnymi istotami. W książce, którą napisałem: „Your immortal body of light” (Twoje nieśmiertelne ciało świetliste) uporządkowałem w kolejności  wiele z moich podróży i kontaktów z tą istotą.

Istota ta ukazała się jako najbardziej związana z egipskim bóstwem. Nauczała mnie, że ludzki potencjał, ciało ludzkie jest zdolne do znacznie większych rzeczy niż byliśmy tego uczeni.

Prawdą jest, że nie używamy większości z potencjału naszego ciała. W istocie rzeczy 97% komórek ciała, 97% DNA w ciele, 97% potencjału mózgu po prostu jest [niewykorzystywane]. Wiemy, że przeważająca część naszego umysłowego potencjału nigdy nie jest wykorzystywana *3*. Naukowcy próbują rozwikłać dlaczego w ludzkim ciele jest tak dużo nieużywanego.

Innymi słowy, odkryliśmy w ciele ponad 140 tysięcy genów. Równolegle odkryliśmy, że informacja zawarta w zaledwie 3% tych genów pozwala „zbudować” perfekcyjnie funkcjonującego, doskonale zdrowego człowieka. Reszta genów po prostu jest. Co one robią? Jaka jest ich funkcja? To dopiero jest nauką o tego rodzaju potencjale, który mamy wewnątrz nas.

Kiedy przyjrzymy się procesowi oświecenia, to wiele szkół, filozofii, na przestrzeni ostatnich paru tysięcy lat wiele szkół mistycyzmu utrzymuje, że: 

Oświecenie nie jest jedynie jakimś psychologicznym procesem. 

W wielu zachodnich umysłach idea oświecenia jest [właśnie] ograniczana jedynie do posiadania wewnętrznego spokoju, wewnętrznej harmonii i lepszego życia. Aczkolwiek, oryginalna idea oświecenia nie sprowadza oświecenia tylko do [jakiegoś rodzaju] wewnętrznego spokoju czy harmonii.

Proces ten rozszerza się na to co nazywamy ciałem trans-zmaterializowanym, trans-materialnym (trans-substantiated body; tłum. przekraczającym materię). Oznacza to, że w pełnym procesie osiągania oświecenia, owo oświecenie rozciąga się nie tylko na przemiany w umyśle, lecz również [pociąga za sobą zmiany] w samym ciele [fizycznym].

Wiele tradycji z całego świata wykształciło własne określenia tego [świetlistego, trans-materialnego] ciała:

Na przykład, w tradycji judeochrześcijańskiej, która w dzisiejszym świecie jest jedną z najbardziej widocznych, ciało to nazwane jest:  ciałem zmartwychstałym lub opromienionym blaskiem, niebieskim (resurrection or glorified body). Możecie to odszukać u Koryntian 15:40 *4*.

W tradycji sufi – jest ono nazywane: ciałem najbardziej sekretnym lub doskonałym ciałem niebiańskim (most secret or super celestial body) [[tłum. wujud al-aqdas lub jism asli haqiqi]

W tradycji taoistycznej, w której toczyłem wiele żywotów, a pośród nich raz jako taoistyczny mistrz przekształciłem siebie w światło i energię – ciało to nazywane jest ciałem diamentowym (diamond body).

W wedancie – nazywane to jest ciałem doskonale doprowadzonym (super conducted body).

W gnostycyzmie – nazwane jest ciałem promieniującym (radiant body).

W hermetyzmie – nazywane jest ciałem nieśmiertelnym (immortal body) [tłum. soma athanaton]

W starożytnym Egipcie, w kolejnym systemie bliskim memu sercu, nazywano to ciałem świetlnym (luminous body) lub ciałem słonecznym (solar body).

[tłum. Natomiast w tradycji buddyjskiej istnieją dwa główne rodzaje ciał, które korespondują z ciałem świetlistym, o którym mówi Dr Michell Gibson, tj. ciało iluzoryczne (tyb. gyulu; ang. illusory body) oraz ciało tęczowe (tyb. jalu; ang. rainbow body). Pierwsze stanowi rezultat wieńczący praktykę na poziomie tantry, drugie, bardziej zaawansowane – możliwe jest do uzyskania jedynie poprzez praktykę na poziomie dzogczen]  











Dr Pillai wspomniał, że pamięta przynajmniej dwa swoje żywoty, gdy przemienił siebie w energie. Podczas dwóch wyróżniające się żywotów, które sam pamiętam, miałem możliwość osiągnąć cel *5*.

Imhotep
W pierwszym z nich żyłem jako starożytny egipski kapłan Słońca. Był on również jednym z najwcześniejszych psychiatrów, a także jednym z najwcześniejszych nauczycieli tradycji ciała słonecznego. Nazywałem się Imhotep [tłum. żył około 2650-2600 p.n.e.]
Jeżeli spojrzycie na wizerunek Imhotepa I na mnie, to wyglądamy prawie tak samo. Miałem wiele takich samych wspomnień z tamtego życia, które stosuję w nauczaniu                                                         w obecnym życiu.

Suvali
W kolejnym życiu byłem człowiekiem, który nazywał się Suvali. Praktykował on buddyzm i podróżował wraz z samym Buddą. Jeżeli spojrzycie na wizerunek posągu Suvali’ego , to [zobaczycie, że] wygląda prawie tak samo jak Imhotep.

My trzej wyglądamy jak jedna i ta sama osoba, po części dlatego, że ciało świetliste przyjmuje to samo DNA , gdy powraca do świata.



Możecie zadać pytanie:
Dlaczego ktoś osiąga taki wspaniały duchowy wyczyn, a potem [znowuż] powraca?

Dzieje się tak, ponieważ możliwość osiągnięcia ciała świetlistego jest czymś, co zostało ukryte przed ludźmi tego świata. Dominujące na tym świecie religie nie chcą, by ludzie dowiedzieli się, że my wszyscy posiadamy tego rodzaju potencjał.

Można dowiedzieć się, że większość naszego DNA, większość naszego potencjału umysłowego oraz duchowego nie jest [w pełni] zamanifestowane. Możesz dowiedzieć się, że oświecenie jest możliwe. Jednakże, prawdziwy potencjał ciała świetlistego jest czymś, co zostało ukryte przed ludźmi.



Istniała kiedyś wspaniała duchowa tradycja, którą nazywano Katarami. Istnieli ponad 8 do 9 wieków temu.









Była to jedna z ostatnich wielkich tradycji, w obrębie której nauczano o ciele świetlistym. Więc, gdy tradycja ta stała się wyróżniająca i przyciągnęła dużą ilość zwolenników, byli oni przedmiotem jednej z ostatnich największych w historii masakr, które kiedykolwiek miały miejsce w obrębie tradycji chrześcijańskiej.





Podejście kościoła do tej tradycji było następujące: jeżeli będziecie o tym nauczać, to wyrżniemy was.

Swoje nauki przekazywali przy użyciu książki o tytule: „The Book of Marie”. Uczyli ludzi jak używać dźwięków, oraz jak używać liturgii oraz mantr w celu przekształcenia ciała. Tam również była mowa o ziołach, a także o świetle słonecznym.

Jednakże, kościół uważał te [nauki] za wielkie zagrożenie dla [swoich] nauk dotyczących piekła i potępienia. Uważano to również za zagrożenie idei jednego jedynego zbawiciela *6* prowadzącego do zbawienia i oświecenia.  


Tak więc [nauki] Marii oraz [sami] Katarzy stali się obiektem wielkiej rzezi.







W rezultacie, większość nauk o ciele świetlistym zostało zmiażdżonych.

Moim i doktora Pillai celem, ponieważ razem czynimy wysiłki w tym kierunku, jest sprowadzenie tych nauk spowrotem do świata Zachodu. Oczywiście, zachęcam do zadawania pytań i komentowania podczas tej naszej, myślę, że ciekawej dyskusji, w ten piękny niedzielny poranek.



JAYA
Dziękuję wam obu.

Dobrze więc, zaprezentuję teraz pytania, które otrzymaliśmy. Jedno z najbardziej przeważających, które otrzymujemy brzmi:

Jak zrównoważyć bieżące życie, fizyczne życie, wymogi odpowiedzialności w zarabianiu pieniędzy, zajmowanie się rodziną, pracę i przemianę własnego ciała w światło?

Co się stanie? Czy pewnego dnia zmienię się w światło? A co z moimi obowiązkami z tego życia? Jak to wszystko powiązać?

Jesteśmy zainteresowani waszymi poglądami na ten temat?



Przypisy tłumacza:
*1* Nie usłyszałem dokładnie tego zdania w nawiasie kwadratowym, więc mogłem namotać w tłumaczeniu.  

*2* Przychodzi mi na myśl pewne swobodne skojarzenie dotyczące: 6 protonów, 6 neutronów, 6 elektronów, które odnoszą się do atomów węgla stanowiących większość naszego DNA. Być może owa słynna w tradycji chrześcijańskiej liczba bestii 666 oznacza właśnie nasze ciało materialne, i ogólniej całe biologiczne życie materialne, uwięzione w złudnej pogoni za wytwarzaniem i zaspokajaniem chciejstw zapatrzonego w siebie ego. Ego, odzielającego się od innych istot i całego otoczenia. 

*3* Niewykorzystywany - odnosi się do niewykorzystywania świadomego i pełnego! Neurolodzy wskazują na błędność potocznego mitu jakoby większość mózgu "leżała odłogiem".  

*4* Pierwszy list św. Pawła do Koryntian:
15:40: "I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask niebieskich a inny ziemskich"
15:47: "Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba"
15:48: "Jaki był ziemski człowiek, tacy są i ziemscy ludzie; jaki jest niebieski człowiek, tacy i sa niebiesccy"
15:49: "Przeto jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak będziemy też nosili obraz niebieskiego człowieka"
15:50: "A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone"
15:53: "Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność",
Pismo Święte, Bryt.i zagr. towarzystwo biblijne, Warszawa 1990


*5* Myślę sobie, że gdy słyszymy jak ktoś otwarcie opowiada o swoich wcześniejszych żywotach (szczególnie, gdy są to znaczące postacie historyczne), to warto nie rezygnować z postawy badawczej, przyglądającej się. 

Wyobrażam sobie, że w autentycznych tradycjach duchowych, pamięć poprzednich żywotów oznacza najczęściej dość wysokie osiągnięcie, a przynajmniej jego oznakę. Wysokim osiągnięciom musi zaś towarzyszyć wysoka skromność! Dlatego, z tego co jestem przyzwyczajony myśleć, to osoby autentycznie zrealizowane duchowo zwykle nie opowiadają publicznie o swoich przeszłych żywotach.
 

Być może jednak czasy się zmieniają i to, co kiedyś zwykło się trzymać w ciszy, teraz można czasami ostrożnie opowiedzieć. Nie wiem. Postawa badawcza, jeżeli nie towarzyszy jej pospolite, głupie krytykanctwo jest jak najbardziej wskazana :-)

*6* Istnieje sposób rozumienia, w którym można zachować, a nawet wzmocnić idee JEDNEGO JEDYNEGO ZBAWICIELA... a równolegle, nie negować INNYCH. Takie negowanie jest skutkiem kombinacji niewiedzy i lęku i gdy tylko zaistnieją warunki gaszące jedno i drugie, to zakańcza się też sama negacja. 



O spojrzeniu na dogmat Jezusowy, w innym świetle można przeczytać tutaj: (na spodzie postu, obok obrazu medytującego Jezusa z Varanasi, od akapitu: "Uniwersalizujące, transcendentne spojrzenie na funkcjonujące w obrębie kultury postacie religijne skłania do ujrzenia ich w pogłębionej perspektywie..."