TEMATYKA STRONY

SYLWETKI I NAUKI SIDDHA JOGINÓW                                OPOWIEŚCI O NIEZWYKŁYCH OSOBACH

NARZĘDZIA JOGICZNE: PRAKTYKI, MEDYTACJE, TECHNIKI           INSPIRUJĄCE WŁASCIWOŚCI, UMIEJĘTNOŚCI I ZDARZENIA

                                                                                                                                                                                                                             

                            

środa, 16 czerwca 2010

John Chang - chińsko-jawajski mistrz chi ze szkoły Mo-Pai, która przez 2000 lat utrzymywała swoje nauki w tajemnicy

Poniżej zamieszczam materiały na temat Johna Changa, chińsko-jawajskiego mistrza chi. W głównej mierze jest to tłumaczenie 10 minutowego wideoklipu z prezentacją antropologa Dr Lawrence Blair'a oraz fragmentu filmu dokumentalnego "Ring of Fire: East of Krakatoa" (Pierścień Ognia: Wschód Krakatoa) z 1987 roku, w którym pierwszy raz przedstawiono Changa. 

Dr Lawrence Blair jest długoletnim mieszkańcem Bali, pisarzem o międzynarodowej sławie, producentem nominowanym do Nagrody Emmy, nauczycielem akademickim, odkrywcą i łowcą przygód. Wraz ze swoim starszym bratem Lorne stworzył niesamowitą serie pięciu filmów dokumentalnych zatytułowaną "Ring of Fire", ukazującą epicką podróż po Indonezji. Ta 10'cio letnia przygoda braci Blair z archipelagiem Indonezyjskim jest niezapomnianym portretem  2,500 mil podróży przez najbardziej odosobnione, egzotyczne i niebezpieczne rejony ziemi. Dr. Blair eksplorował Indonezję przez 35 lat, podczas których - zarówno z bratem oraz sam - sfilmował najbardziej odległe plemiona i najdziwniejsze stworzenia jakie pojawiły się w międzynarodowej telewizji.   

Narracja Dr Lawrenc Blair:
Pierwszy raz spotkałem go w późnych latach osiemdziesiątych w Chinatown na wyspie Jawa. Nie chciał wyjawić swojego adresu ani tego jak naprawdę się nazywa, więc nazwaliśmy go DJ'ej od Dynamo Jack. Powiedział nam, że jest tylko zwykłym uzdrowicielem. Jednak, [ jak zauważyliśmy] potrafił kierować potężną energię, którą wytwarzał w swoim ciele do ciała swoich pacjentów.  



Czasami używał igieł, czasami – jedynie własne ręce. Energię tę nazywał chi, a była ona tak silna, że zazwyczaj musiała być uziemiana poprzez trzymanie stóp pacjenta [przez osobe trzecią].

Przez lata podążaliśmy za nim po całej Jawie, którą cyklicznie objeżdżał lecząc jej mieszkańców. Co rusz prosiliśmy go, aby pozwolił się sfilmować. Jednak zawsze odmawiał, mówiąc, że jego zdolności są rezultatem uprawiania pewnego rodzaju medytacji pochodzącej ze starożytnej sekretnej tradycji. W końcu udało się nam namówić go do sfilmowania kiedy mój brat Loren cierpiał na poważną infekcje oka. Było to w 1987 roku.  
 
Loren Blair: To nie miało nic wspólnego z akupunkturą, o której słyszałem. Byłem realnie porażony prądem. W ogóle nie mogłem kontrolować swoich ruchów. 

John Chang: Jin, Jang, dodatnie i ujemne. Moje dodatnie stąd [Chang wskazuje na swoje podbrzusze], moje ujemne stąd [Chang wskazuje na krocze – punkt podstawy kręgosłupa], łączymy je razem i to jest jak wytwarzanie prądu. 

Loren Blair: Czy to dlatego, że jesteś kimś wyjątkowym, kimś, kto ma jakieś specjalny rodzaj ciała?

John Chang: Nie, to poprzez medytacje, codzienną medytację.
Loren Blair: Czyli to poprzez medytację?
John Chang: Tak, codzienną medytację, jak joga. Ale studiowałem ją osiemnaście lat.


Lawrence Blair: Czy tę energię potrafisz emitować poprzez swoje ręce lub też przez inne rzeczy?

John Chang: Tak. To jest tak, dotknij mnie [Chang wysuwa rękę w kierunku Lawreca Blaira i kontynuuje]. O właśnie tak [Lawrence dotyka dłoni Changa swoją dłonią]. I widzisz nic się nie dzieje, ok… A teraz mój oddech [Chang wykonuje krótki wydech i w tym momencie Lawrence oddala swą dłoń jakby porażony prądem]. To jest właśnie tak.  
Dalsza narracja Loren Blair:   

Nasza operatorka dźwięku Simi była sceptyczna.


[Simi przykłada rękę do brzucha John Changa, który bierze krótki wdech, a następnie robi wydech. Simi reaguje tak jakby została porażona prądem]   

  












 Później powiedział nam, że każdy może się tego nauczyć. Bóg wszystkim nam dał polarność Jin i Jang. Jednak potrzeba medytacji i dyscypliny, aby to pobudzić i nauczyć się kontrolować. Powiedział, że trzeba być bardzo świadomym swoich emocji, bo energia ta może być niebezpieczna. Potrafi leczyć, ale również zabić. 

Wtedy poprosił o gazetę, aby pokazać jak można używać chi do zapalenia rzeczy. [Chang zgniata gazetę, kładzie ją na ziemi, a następnie zapala ją dłonią].



Cokolwiek zrobił on z tą gazetą i to w jaki sposób wyleczył moje oko – zadziwiło mnie.  

Co ci ludzie żyjący w cieniu wulkanu wiedzą, a co my żyjący na Zachodzie zapomnieliśmy? 




Dalsza narracja Lawrence Blair:
Kiedy usłyszał, że pokazaliśmy to nagranie większej publiczności bardzo się zmartwił i odmówił wszelkim naszym wysiłkom ponownego skontaktowania się z nim. Z upływem lat ze smutkiem zdaliśmy sobie sprawę, że już się z nim nigdy nie spotkamy. Mój brat Loren faktycznie nigdy już go nie zobaczył, ponieważ, gdy ponownie spotkałem DJ’ej w 1997 to już nie żył. W 1997 DJ’ej tym razem mnie leczył z infekcji oka. 

Zaprosił mnie, aby opowiedzieć historię. Dopiero co powrócił z trwającej dwa lata głębokiej medytacyjnej podróży, którą spędził sam w lasach Borneo. Wśród tych rewelacji powiedział, że widział jak historia poruszała się w kierunku wielkich zmian oraz to jak stara mądrość zanikała. Więc wezwał mnie, abym nagrał wystarczająco materiału o nim w celu przypomnienia, że my wszyscy mamy w sobie moce o jakich nam się nie śniło. Dodał, że nie jest kimś specjalnym, a chodzi po prostu o jego trening medytacji i przebudzenie.  

Mój kamerzysta John musiał używać całej swojej wagi, aby utrzymać kontakt z tym mężczyzną podczas ugruntowywania go. Chi go odpycha.



Wydaje się, że on [Chang] potrafi kontrolować amplitudę tej chi. Powoduje niekontrolowane ruchy u pacjentów i tych, którzy ugruntowywują. 



 
Ta matka chce ugruntować swoje dziecko. [Chang wskazuje, aby teraz nie dotykała dziecka. Po chwili odrywa ręce jakby porażona prądem].

Czasami oznaki tej energii są widoczne w postaci pulsowania żył.



To wszystko na temat chi [co do tej pory] to jeszcze nic, bo prawdziwa przygoda rozpoczyna się przy technikach medytacyjnych. 






Projekcja chi do dłoni może być również użyta do uzyskania odporność na strzał z wiatrówki. Zgodnie z tym co on mówi, pierw musisz nauczyć się rozróżniać pomiędzy jin i jang chi, które znajdują się w twoim ciele. Następnie jak przemieści je do czakry pępka. Następnie jak ją emitować. I dzięki odpowiedniemu zmieszaniu jin i jang można liczyć na rozmaite efekty, takie jak przyciąganie przedmiotów, pchanie ich lub władanie nimi. 




Wtedy powiedział coś naprawdę dziwnego, a mianowicie, że wyćwiczenie Jin chi to klucz do świata duchowego. To jest długa Indonezyjska tradycja według której sztylety są we władaniu duchów. Więc ludzie przynoszą mu swoje sztylety, aby zobaczyć jak tańczą. W tym przypadku on nie manipuluje masą poprzez emitowanie odpowiedniej mieszanki jin i Jang chi. Tworzy pole energii jin, które jeśli to duch to ułatwia mu zamanifestowanie się. [Na stole przed Changiem samoistnie porusza się sztylet].






Zaprosiłem małą grupę uczonych z NASA wraz z ich aparaturą pomiarową, aby mogli przetestować, czy DJ’ej jest autentyczny. A jeżeli jest to gdzie ta chi leży na spektrum elektromagnetycznym. 


Katharine Cock – Mind Science Fundation in Texas
Dr Roger Nelson – szwecki lekarz
Dr Craig Simpson – fizyk z nowojorskiego uniwersytetu Alberta Einsteina

[Jest również] Andrew Polack – Australijczyk, jeden z uczniów DJ’ej




Fizyk był przekonany, że zdemaskuje go jako oszusta. Craig jest jako pierwszy, ale trudno mu przyznać, że cokolwiek czuje.  








Doktor Roger nie wiedział czego się spodziewać. [przy dotknięciu Changa reaguje jakby został porażony]







Wyciągany jest wykrywacz metalu, aby sprawdzić, czy DJ’ej ma jakieś rodzaje metalu w ciele. Następnie woltomierz. Próbują zmierzyć chi, ale jak to ustawić, jak uziemić. DJ’ej sugeruje, że jego minus pochodzi z krocza a plus z czakry pępka, więc być może tam powinno się podłączyć elektrody. Wciąż nie ma żadnych odczytów. DJ’ej mów, że to nie elektryczność, lecz chi.  





Sprawdzamy czy jest w stanie zapalić lampkę samymi swymi palcami. Ni udaje się ugruntować drut lampki o ścianę, więc Roger chwyta jeden drut, podczas gdy DJ’ej drugi i emituje chi do żarówki. Lampka zapala się na różne kolory. Sprawy wkońcu zaczynają wychodzić, DJ’ej również cieszy się z tego powodu.  
Zaprosił nas wszystkich na lancz do swojego lokalu. Próbował przepchać drewnianą pałeczkę przez stół. Gdy mu się to udało złamał pałeczkę, która trafiła Alice w czoło pomiędzy oczy. 
Na incydent wszyscy zareagowali śmiechem, jednakże następnego dnia DJ’ej stał się innym człowiekiem. Wychudzonym i zmartwionym. Powiedział, że przez całą noc odwiedzał go jego zmarły mistrz i zganił go, że ubliżył całej szkole, bo ich nauki nie powinny doprowadzić do zranienia kogokolwiek. Nigdy nie były upubliczniane i nie powinny doprowadzić do krzywdy czy upuszczenia czyjejś krwi. Czuł się bardzo przybity. Wszystkie testowania i filmowanie musi się skończyć. Nigdy więcej pokazów publicznych, nigdy więcej przyjmowania nowych uczniów. 

Kontynuował swoje leczenia w ubóstwie jak czynił to na początku, gdy go poznaliśmy we wczesnych latach 80’tych, wszystko co nam powiedział był prawdziwe.






Wideoklip można obejrzeć tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=RAAB0dbc3Es&feature=player_embedded


*         *         *

Po obejrzeniu filmu "Ring of Fire" wielu ludzi chciało osobiście poznać Changa. Udało się to nielicznym. Jednym z nich był grecki adept sztuk walk Kosta Danaos, którego Chang przyjął na ucznia. Danaos napisał książkę "Mag z Jawy. Nauki nieśmiertelnego taoisty", w której opowiedział o okresie terminowania u jawajskiego mistrza oraz zawarł historię szkoły Mo-Pai, która przez 2000 lat utrzymywała swe nauki w tajemnicy.

Opis tej książki mozna znaleźć tutaj: http://www.nieznany.pl/Mag-z-Jawy-pbi-1527.html i tutaj http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=1275