TEMATYKA STRONY

SYLWETKI I NAUKI SIDDHA JOGINÓW                                OPOWIEŚCI O NIEZWYKŁYCH OSOBACH

NARZĘDZIA JOGICZNE: PRAKTYKI, MEDYTACJE, TECHNIKI           INSPIRUJĄCE WŁASCIWOŚCI, UMIEJĘTNOŚCI I ZDARZENIA

                                                                                                                                                                                                                             

                            

poniedziałek, 26 lipca 2010

Tamilskie Sztuki Walki


Tłumaczenie artykułu: Thamizhar Martial Arts, autorstwa Alex’a Doss – prezydenta Tamil Sangam na Uniwersytecie Stanowym San Diego. W orginale przeczytaj tutaj: http://www.sangam.org/taraki/articles/ 2006/02-10_Thamizhar_Martial_Arts.php?uid=1510



Najwcześniejszymi sztukami walki znanymi w Tamil Nadu [tłum. obecnie stan w południowo-wschodniej części Indii] były Varma Kalai (atak na punkty witalne – sztuka podobna do Tai Chi lub Dim Mak), Kuttu Varisai (walka wręcz – podobna do Kung Fu i Karate), Malyutham (zapasy), Silambam (walka przy użyciu broni i przyrządów – podobna filipińskich Arnis, Kali, Escrima) oraz Adithada (Kick boxing).


Pochodzenie Sztuk Walk

Gdy myślimy o sztukach walki, to na myśl przychodzą nam Chiny lub Japonia. Całkiem niedawno ludzie zauważyli, że sztuki walki mają swoje korzenie „gdzieś” w Indiach. Dla wielu ludzi wciąż pozostaje zagadką, z której części Indii pochodzą sztuki walki.

Zauważmy, że Indie to subkontynent, w którym ludzie posługują się w przybliżeniu 18 językami oraz różnymi dialektami poszczególnych języków. Każdy stan posiada swój własny język i własne pismo. Ponadto, występują tam trzy główne grupy etniczne: indo-aryjska w części północnej, mon-khmerska w części wschodniej i drawidyjska (thamizhar) w części południowej. Subkontynent indyjski jest bardziej porównywalny geograficznie do Europy nawet dlatego, że jest to kraj sam w sobie stworzony przez kolonistów brytyjskich dla ich własnych ekonomicznych zysków.     

Sztuki walki przez tysiąclecia istniały na subkontynencie indyjskim i były uprawiane przez starożytnych Tamilów z Tamil Nadu, Tamil Eelamu (północno-wschodnia Sri Lanka), Kerala i z południowej części obecnego Andhra Pradeś. Język malajalam – używany w Kerala – wyodrębnił się z tamilskiego w VIII w n.e.  W stanie Andhra Pradeś – jego południowa część mówiła w tamilskim, natomiast północna używała języka prairie, zanim uformował się własny język tego stanu, czyli telugu.

Cała Sri Lanka była tamilska aż do III w. p.n.e. kiedy to na wyspę przybyli emigranci z Bengalu. Osiedlili się w południowej oraz południowo-zachodniej części wyspy. Ich potomkowie stali się później obecnymi Singalami, których język jest mieszanką tamilskiego, pali (z obszaru Bengalu) i sanskrytu.


Indyjski subkontynent był kiedyś połączony z Madagaskarem (pobliże wschodniej Afryki) i Australią. Było to przed zatonięciem kontynentu Lemurii, który leżał w miejscu obecnego Oceanu Indyjskiego. Na samym kontynencie afrykańskim istnieją liczne style w postaci tańców, które przypominają różne kopnięcia, skoki i manewry Kung-fu. W Brazyli znaną sztuką walki jest Capoeira. Do Ameryki Południowej przywieźli ją niewolnicy (pochodzący z Afryki Zachodniej) wraz z religią Yaruba. Tysiące lat temu, afrykańskie i australijskie koncepcje walki musiały się ze sobą skrzyżować na kontynencie Lemurii, a następnie trafiały na subkontynent indyjski, gdzie mogły wywierać wpływ na fachowe (ang. scientific: naukowe, umiejętne, fachowe) tamilskie sztuki walki.    

Dawno temu, prehistoryczny człowiek naśladował zwierzęta, tworząc systemy walki nastawione na przeżycie. Pierwszą użytą bronią był kij, który stanowił przedłużenie ręki. Później, w epokach kamienia i żelaza wynaleziono rozmaite rodzaje broni. Na przełomie VI wieku n.e. sztuki walki rozprzestrzeniły się z Południowych Indii aż do Chin dzięki tamilskiemu księciu, który stał się mnichem i przyjął nazwę Daruma Bodhidarma. Następnie, z Chin sztuki walki rozprzestrzeniły się do Korei & Japonii. W Azji Południowo-Wschodniej sztuki walki zostały wprowadzone podczas morskiej inwazji Chola i Pallava – imperiów pochodzących z Kraju Tamil. Miało to miejsce pomiędzy II a XII wiekiem n.e.






Najwcześniejszymi sztukami walki znanymi w Tamil Nadu były Varma Kalai (atak na punkty witalne – sztuka podobna do Tai Chi lub Dim Mak), Kuttu Varisai (walka wręcz – podobna do Kung Fu i Karate), Malyutham (zapasy), Silambam (walka przy użyciu broni i przyrządów – podobna filipińskich Arnis, Kali, Escrima) oraz Adithada (Kick boxing).

Sztuki walki widoczne są również w klasycznym tańcu Bharatha Natayam. W jego rytmicznych ruchach można dostrzec bliskie podobieństwo do postaw, bloków i uderzeń sztuk walk. W prawie wszystkich sztukach walczenia, w ćwiczeniach rozciągających i medytacyjnych widoczny jest ich bliski związek z Jogą  

Nieporozumienia dotyczące Sztuk Walk

W połowie lat 90-tych sztuka walki pochodząca ze stanu Kerala – Kalaripayattu zaczęła zdobywać popularność, głównie w przemyśle turystycznym Kerala. Powszechnie wierzono, że Kalaripayattu była jedyną indyjską sztuką walki. Twierdzono również, że była matką wszystkich sztuk walk. W miesięczniku “India Currents” z 1996 roku znalazł się artykuł na temat Kalaripayattu. Omawiał bitwę jaka miała miejsce pomiędzy Chola i Chera [przyp. tłum. – dwie z trzech głównych dynasti stanu Kerala] wskazując, że królestwo Chera zwyciężyło ze względu na znajomość Kalaripayattu.     

Twierdzenie, że Cholasi nie posiadali wiedzy o sztukach walki jest całkowicie błędne. To właśnie waleczność i zdolności strategii wojskowej pozwoliły Cholasom rozszerzyć swoje imperium: po Ganges na północy, po Malediwy na zachodzie, po wyspę Sri Lankę na południu oraz po Malezję na wschodzie.  W Indiach istnieje tendencja do spychania na boczny tor kultury tamilskiej, co widocznej jest nawet w sztukach walki. Kalaripayattu nie jest jedyną wciąż istniejącą sztuką walki subkontynentu Indii. Jest jedną z wielu.

Cytując za “When the Body Becomes All Eyes” Franka Zarilli, Kalaripayattu stało się uznaną sztuką walki w XIII wieku n.e. Sztuka Kalaripayattu to dynamiczny system walki zawierający w sobie mieszankę jogi i gimnastyki. Ćwiczy się w niej rozmaite rodzaje broni, walkę wręcz, ataki na punkty witalne (Marma Adi) oraz sztuki lecznicze Ayurvedy. Taniec ze stanu Kerala o nazwie Katha Kali jest bardzo zbliżony do sztuki walki Kalaripayattu, co widać w jego postawach i poruszaniu się.

Kolejne błędne zrozumienie dotyczy rodzaju sztuki walki jaką mnich Daruma Bodhidarma wprowadził do Chin. W wielu artykułach oraz na wielu stronach internetowych możemy znaleźć twierdzenia jakoby Bodhidarma studiował Kalarippayattu oraz właśnie tę sztukę wprowadził do Chin. Skoro jednak Kalarippayattu powstało dopier w XIII w. n.e.[przyp. tłum. datowanie oparte na danych prof. Phillipa Zarrilli, jednego z kilku zachodnich autorytetów tej sztuki; jednak inne źródła z Kerala wnioskują również znacznie wczesniejsze korzenie Kalarippayattu], to jak mogło zostać wprowadzone do Chin w VI w. n.e., czyli jakieś 700 lat wcześniej? Co więcej, Bodhidarma pochodził z Kanchipuram, należącym do Tamil Nadu, w którym w ówczesnym czasie istniało już kilka sztuk walk.


W książce Partap Sharma o tytule “Zen Katha: Inspired by the Life of Bodhidarma, founder of Zen and Martial Arts” możemy odnaleźć stwierdzenie, że Bodhidarma wprowadził do Shaolinu sztukę Vajramushti. Vajramushti jest ostrym stylem zapasów, który wywodzi swoje korzenie ze stanu Gujarat usytułowanego w Indiach Północnych. Podstawowa rzecz jaka odróżnia tę sztukę od współczesnych zapasów, to fakt, że przeciwnicy nosili na prawej pięści kastety w celu powiększenia dewastującej mocy swych uderzeń. 

W Vajramushti widoczny jest wpływ greckiego Pankrationu. Za czasów Aleksandra Wielkiego zapasy podbiły dolinę Indusu i Północne Indie. Styl ten nie przypomina Kung-fu ani Karate. Nie używa się w nim również żadnej broni za wyjątkiem wspomnianych kastetów.

W świecie zachodnim wielu ludzi często łączy sztuki walki z buddyzmem, co wynika ze stereotypów tworzonych przez hollywoodzkie filmy. To prawda, że buddyzm rozprzestrzenił się z Północnych Indii a sztuki walki z Indii Południowych. Buddyzm był praktykowany w kraju Tamil przez bardzo krótki okres. 

Tak więc, do jakiej religii przynależą sztuki walki? Czy do hinduizmu, buddyzmu, a może do jakiejś innej religii? To niestosowne mówić, że sztuki walki pochodzą z jakiejkolwiek religii ponieważ początkowo sztuki walki były systemem przeżycia wczesnych ludzi. Religie włączyły sztuki walki w obręb swojej domeny. W zachodniej części kontynentu afrykańskiego sztuki walki stanowią część religii yaruba. To samo można powiedzieć o Azji. Niemniej jednak, gdyby ktoś chciał powiedzieć, że filozofie azjatyckich sztuk walk mają swoje korzenie w Buddyzmie, to było by to niezasadne. W równym stopniu filozoficzne aspekty azjatyckich sztuk walk mają swoje korzenie w hinduizmie.   


Weźmy dla przykładu słynny symbol „Yin i Yang”. Reprezentuje on połaczenie przeciwieństw takich jak twardy-miękki, jasny-ciemny, męski-żeński. Początki Yin i Yang sięgają do hinduskich bóstw Sziwy i Shakti. W Bharatha Natayam powiedziane jest, że Sziwa jest stworzycielem tańca. Znany jest jako Natarajah lub Pan Tańca. Ponadto, jest znany jako stworzyciel systemów  sztuk walk oraz sztuk uzdrawiania takich jak Varma Cuttiram. Inna sztuka walki półwyspu tamilskiego, subkontynentu indyjskiego, taka jak Silambam przypisywana jest synowi Sziwy, Muruganowi. 

Nawet system sztuki walki Kalarippayattu, jego filozofia twierdzi, że sztuka ta została utworzona z gniewu i furii Sziwy, gdy zniszczył on demona Dakshayaga. Jeden z uczniów Sziwy, Parasurama – zgodnie z tym jak się przypuszcza – studiował tę sztukę bezpośrednio od niego i przekazał ją swoim 21 uczniom w Kerala [tłum. wprowadzenie Kalarippayattu przypisywane jest również innemu uczniowi Sziwy, a mianowicie siddhowi Agastya]


Daruma Bodhidarma

Daruma Bodhidharma (chin. Ta Mo; jap. Daruma) był trzecim dzieckiem Sugandana – króla [dynastii] Pallava, której stolicą była Kanchipuram w Tamil Nadu. Urodził się z chorobą płuc i został wypędzony przez swoją rodzinę w związku ze złą praktyką systemu kastowego wprowadzonego przez Indo-Aryjczyków, którzy imigrowali z Persji (obecny Iran). Został adoptowany i od urodzenia trenowany w rozmaitych ćwiczeniach oddechowych oraz w walce, a mianowicie w Varma Kalai i Kuttu Varisai. Bodhidharma studiował również Dhjana Buddyzm i stał się 28 patriarchą tej religii.     

Kiedy jego mistrz odszedł, zapragnął rozprzestrzenić jego praktykę w innych krajach i [w związku z tym] wyruszył do Chin. Po swoim spotkaniu z cesarzem Wu-Di (dynastia Liang) osiadł w klasztorze Shaolin, który usytułowany jest w prowincji Henan (Chiny północne). W klasztorze Bodhidharma żył ascetycznie i po 9 latach medytacji rozwinął Buddyzm Ch’an (jap. Zen Buddyzm).    

W trakcie nauczania Buddyzmu Chan – który zawiera elementy Dhjana Byddyzmu i Taoizmu – zdał sobie sprawę, że jego praktyce brakuje odpowiedniej mentalnej i fizycznej podbudowy dla prawdziwej medytacji oraz dla samoobrony przed bandytami. Z tego właśnie powodu wprowadził pewne ćwiczenia gimnastyczne oraz techniki oddychania. Z pewnością w ćwiczeniach fizycznych, których nauczał widoczny był wpływ jego wcześniejszego doświadczenia i praktyki tamilskich sztuk walk. Ćwiczenia fizyczne oraz “18 dłoni Lo Han”, które rozwinięto później, stanowią fundament dla współczesnego Shaolin Kempo, znanego również jako Kung Fu.  

Bodhidharma rozprzestrzenił również sztukę uzdrawiania Varma Curriram oraz medycynę ziołową pochodzące z Tamil Nadu, które to dziedziny rozwinęły się tworząc podstawy dla akupunktury, Tai Chi Chuan, Qi Gong oraz dzisiejszej medycyny Chińskiej.   

Varma Kalai i Kuttu Varisai

Połaczenie Varma Kalai i Kuttu Varisai tworzy śmiertelną sztukę walczenia. Varma Kalai (znana także w Kerala jako Marma Adi) jest sztuką polegającą na uciskach na punkty witalne ludzkiego ciała. Chińskie sztuki: Tai Chi (uzdrawiający dotyk) oraz Dim Mak (dotyk śmierci) są bardzo podobne do Varma Cuttiram (uzdrawiający dotyk i remedia) oraz Varma Kalai. Poprzez Varma Kalai można leczyć, okaleczać a nawet zabić w zależności od tego jaka część ciała jest uderzana i z jaką siłą

W Kuttu Varisai przed treningiem stosuje się gimnastykę, rozciąganie (joga) oraz ćwiczenia oddechowe. Podczas walki używa się prawie każdej części ciała, np. pięści, łokci, stóp, kolan, itp. Używa się rozmaitych stylów takich jak styl tygrysa, słonia, węża, orła i małpy. We wszystkich stylach zawarte są postawy, chwyty, rzuty, uderzenia i bloki.

W tym systemie walczenia używa się olbrzymiej różnorodności broni, co można spostrzec w wielu posągach bóstw Cholasów. Niektóre bronie podobne są do tych używanych przez gladiatorów w starożytnym Rzymie. Używa się trójzębu, kiji (kali lub kaji; krótkich, długich, podwójnych), mieczy (val) i tarcz, podwójnych mieczy, sztyletów (kuttuval; prostych lub podwójnych), kastetów, biczy z kilkoma elastycznymi metalowymi ostrzami (surul pattai).

Silambattam (Silambam)

Silambam jest starożytną sztuką szermierki pałkami. Była promowana przez królów Chola, Chera i Pandiya, którzy rządzili krajem Tamil Nadu i innymi częściami subkontynentu. Według badań owa forma sztuki walki istniała przez ponad 5000 lat, nawet przed przybyciem Indo-Aryjczyków. Mówi się, że Silambam jest najstarsze na świecie, nie wliczając czasów prehistorycznych, kiedy to używanie pałek było pierwszą bronią w rękach człowieka. Od ery sangam cieszyło się królewskim patronatem wszystkich tamilskich władców. Żołnierze króla Veerapandia Kattbomman (1760 – 1799) polegali właśnie głównie na swojej waleczności w Silambam podczas walk z armią brytyjską. 

Silappadikkaram, [dzieło] tamilskiej literatury, datowana na II wiek n.e. wspomina sprzedawanie obcym kupcom kiji Silambam, mieczy, pereł oraz zbroi. Zgodnie z zapisami starożytne centrum kupieckie w mieście Madurai było globalnie znane i zapełnione kupcami rzymskimi, greckimi i egipskimi, pośród innych, którzy regularnie przypływali handlować z drawidyjskimi królami. Kije silambam był bronią bardzo poszukiwaną przez wizytujących kupców.   

Niektóre podania wywodzą tę sztukę od tamilskiego bóstwa Murugana. Wierzy się również, że Silambam dotarł z Tamil Nadu do Malezji, gdzie obecnie stanowi popularny sport oraz również rodzaj samoobrony.

Używa się czterech różnych typów drągów. Jeden wydaje świszczący dźwięk, inny ma do końca przyczepione rozświetlone kule zwane „torach silambam”. Trzeci jest raczej krótki ale mocny. Ostatni, nieelastyczny wytwarza klekoczący dźwięk.

Malytham (chwytana walka w zwarciu, zapasy)

Malyutham jest podobne do zachodnich zapasów. Możliwe, że greckie zapasy pankration mogą być związane z tą sztuką, a to z powodu morskich szlaków handlowych jakie rozciągały się pomiędzy krajem Tamil Nadu a Grecją i Rzymem (yavanas). W Tami Nadu sztuka ta osiągnęła swój szczyt podczas okresu Pallava. Świątynia Mamalapuram została zbudowana przez króla Mammala z dynasti Pallava. Uważany jest on również za mistrza zapasów Malyutham. Podczas środkowego okresu Chola adepci tej sztuki (mallas) wyruszali do różnych części subkontynentu i do Sri Lanki w celu brania udziału w turniejach. W tych starożytnych dniach sztuka ta była nauczana przez osoby należące do społeczności Malliga Chetty.

Przeciwnicy mocują się próbując powalić jeden drugiego. Stosuje się rozmaite reguły. Podczas turniejów, zapaśnicy podróżują daleko i rozlegle wyzywając lokalnych zapaśników. Jeżeli wygrają, to nazwa i sława ich własnego miasta lub regionu wzrasta stokrotnie.

Adithada (Kick Boxing)

Adithada jest bardzo podobne do kickboxingu Muay Thai. Walczący używają do uderzeń stóp, dłoni, łokci i czół. Dodatkowo stosuje się chwyty szczególnie w celu sprowadzenia przeciwnika do parteru. Atakowane są również punkty witalne. W Tajlandii sztuka ta ewoluowała w dynamiczny sport walki nazywany Muay Thai. Rozprzestrzeniła się też do innych krajów Indochin, takich jak Kambodża, Laos i Birma. Podczas British Raj [tłum. okres brytyjskiego panowania kolonialnego w Azji Południowej – 1858 – 1947], to właśnie regiment Gurków używał birmańskiej sztuki walki nazywanej Bando, która włączyła w swój system kickboxing  - nazywany Lethwei. Styl ten był również używany przez Gurków w walce wręcz przeciw Japończykom w wojnie na granicy indyjsko-birmańskiej  podczas II wojny światowej.   
  
Tamilskie Sztuki Walki w Azji Południowo-Wschodniej

Pomiędzy II a XII w n.e. rozszerzyli handel morski na całą Azję Południowo-Wschodnią i Chiny. Wiele państw okresowo dostawało się pod panowanie tamilskie. Na początku II stulecia n.e. pallawijski książe Kaundinyan [z dystryktu] Kanchipuram stał się pierwszym królem Kambodży. Wiele z historycznych opisów tamtego okresu można zobaczyć na płaskorzeźbach (wykutych w ścianach podobnych do tych z Mamallapuram) w miejscach takich jak Angkor Wat oraz Angkor Thom. Sceny walk są bardzo wyraźnie widoczne na tych ścianach. W świątyniach Prambanan i Borobodur na wyspie Jawa w Indonezji również pozostały płaskorzeźby przedstawiające umiejętności bojowe tamilskich sztuk walki używanych przez starożytnych wojowników. W ciągu X wieku n.e. imperium Cholasów znajdowało się u szczytu swojej potęgi w Azji Południowo-Wschodniej. Podczas rządów króla Radża Radża Chozhan’a obejmowało część Birmy, Przesmyk Kra (Birma/Tajlandia), Malezję, Sumatrę i Jawę. 

Wiele elementów kultury tamilskiej rozprzestrzeniło się wraz z tymi podbojami – m.in taniec, kuchnia, literatura, architektura oraz sztuki walki. Poniżej znajduje się lista systemów walki w poszczególnych państwach Azji Południowo-Wschodniej, które mają swoje korzenie w Varma Kalai, Kuttu Varisai, Malyutham, Adithada i Silambam:

BIRMA – Bando, Lethwei (kickboxing)
TAILANDJA – Krabi Krabong, Muay Thai (kickboxing)
KAMBODŻA – Pradal Serey (kickboxing)
MALAEZJA – Bersilat, Silambam
INDONEZJA – Pentjak Silat (style na poszczególnych wyspach różnią się na )
FILIPINY – Arnis - Kali – Escrima (walka kijem, nóżem i maczetą), Sikaran (kickboxing) oraz Dumog (zapasy)

Konkluzja

Podsumowując ten temat, sztuki walki wprowadzone zostały do Chin i Azji południowo-Wschodniej przez cywilizację Tamilów. Dowodem na to stwierdzenie są płaskorzeźby w licznych świątyniach w Kambodży i Indonezji. Starożytne miasto Kanchipuram, w którym urodził się Bodhidharma leży nie gdzie indziej, lecz w Tamil Nadu. Fakt, że istnieją podobne sztuki walki na kontynencie afrykańskim, które następnie zostały przywiezione do Brazylii z Afryki Zachodniej – dowodzi również korzeni Tamilów i innych Drawidów na kontynencie Lemuri.    

Sztuki walki: Varma Kalai, Kuttu Varisai, Silambam, Malyutham i Adithada istnieją od tysięcy lat. Jednakże, obecnie powoli zanikają. Zapraszam każdego, kto jest zainteresowany uczeniem się, nauczaniem i promowania tych sztuk do przyłączenia się do grupy dyskusyjnej  Thamizhar Martial Arts: http://sports.groups.yahoo.com/group/thamizharmartialarts/

Źródła

Sharma, Pratap Zen Katha: Inspired by the Life of Bodhidarma, founder of Zen and Martial Arts
Zarilli, Phillip When the Body Becomes all Eyes
Encyclopecia of Martial Arts
Broughton, Jeffrey The Bodhidarma Anthology
Hsuan, Hua The Intention of Patriarch Bodhidarma’s coming from the West
Balakrishnan, P. Kalarippayattu
Madras Institute of Asian Studies Varma Cuttiram
Raj, Manuel J. Silambam: Technique and Evaluation
Raj, Manuel J. The origin and the historical development of Silambam fencing[microform] :an ancient self-defense sport of India
New Delhi: Sports Authority of India Indigenous Games and Martial Arts of India
International Tamil Language Foundation The Handbook of Tamil Culture and Heritage
Winderbaum, Larry The Martial Arts Encyclopedia
Ramaswamy, Sumathi The Lost Land of Lemuria: Fabulous Geographies, Catastrophic Histories
Lewis, J. Lowell Ring of Liberation: Deceptive Course in Brazilian Martial Arts
Capoeira, Nestor Capoeira: Roots of the Dance-Fight Game
Kraithat, Panya Muay Thai: The Most Distinguished Art of Fighting
Vaitayanon, Kumron Muay Thai: The Art of Eight Limbs
Paladin Press Fighting Arts of Indonesia: Combat Secrets of Silat and Kuntao
Wiley, Mark V. Filipino Martial Arts: Cabales Serrada Escrima
Galang, Reynaldo S. Classic Arnis
Diego, Antonio The Secrets of  Kalis Ilustrisimo
Berk, William R. Chinese Healing Arts
Varmakalai http://perso.wanadoo.fr/varmakalai/VARMA%20KALAI%20-%20(ENGLISH)%201.htm
Silambam www.silambam.com

niedziela, 25 lipca 2010

Znaczenie & Moc Guru - cz.1 – Dzisiejsza Guru Purnima

Guru Purnima (Noc Pełni Księżyca Guru) w tym roku wypada 25 lipca. Jest to najważniejszy dzień w roku dla nawiązania i/lub pogłębienia kontaktu z guru.  

Guru to sanskryckie słowo oznaczające przewodnika i nauczyciela duchowego, dosłownie – „tego, który prowadzi z ciemności do światła”.

Może być nim osoba współczesna, z którą można się spotkać, zobaczyć lub wysłuchać nauk jakie głosi. Może być to również mistrz duchowy tzw. przeszłości – zrealizowany jogin, mędrzec, święty, wydawałoby się fizycznie już nie obecny.  

Może to być sławny i utytułowany przywódca religijny, posiadający rzesze uczniów lub wręcz przeciwnie ktoś nieznany, żyjący wydawałoby się zwyczajnym prostym życiem i nauczający niewieluczęsto w sposób niczym zewnętrznie nieeksponowany.

Może to być osoba formalnie związana z dowolną religią, np. buddyzmem, hinduizmem, chrześcijaństwem, islamem, judaizmem. Może to być mędrzec lub szaman pochodzący z kultu-kultury tzw. pierwotnej (z europejskiego punktu widzenia). 


Od zwykłego nauczyciela, czy posiadacza jakiejś wiedzy – w tym przypadku akurat duchowej – różni się tym, że wiedzę tę sobą uosabia. Nie jest ona przyswojona, lecz doznana, urzeczywistniona. Jest ona bezpośrednio przeżyta, a nie wyuczona. To punkt kluczowy!

Powyższe przybliżenie dotyczy poziomu zewnętrznego. Na głębszym poziomie – tym, o który rzeczywiście chodzi – guru jest samą zasadą duchowego oświecenia, obecną w nas samych.

Jest doskonałym stanem umysłu przekraczającym uwarunkowane ludzkie postrzeganie.

Jest stanem umysłu, który przekracza zwykłą kondycje ludzką. Przekracza wszelki dualizm, ograniczenia linearności czasu. Dlatego właśnie – wracając do personifikowanego rozumienia zewnętrznego – guru jako jakaś religijna osoba może być jedenten Jedyny, Ten Najważniejszy, a zarazem może przejawiać się na wiele sposobów i poprzez wiele osób. 

Guru jest naszą wewnętrzną mądrością, nigdy od nas nie oddzieloną, lecz od zawsze obecną. To na ile się ona przejawia w naszym życiu zależy od naszych własnych starań, wiary, stopnia rozbudzenia świadomości i pewnie jeszcze kilku dodatkowych czynników.

Używając terminologii buddyjskiej guru, to doskonała natura oświecenia dana każdej istocie. Używając rozumienia chrześcijańskiego – to serce lub głos Jezusa wewnątrz nas.

Słowa to tylko kanciaste ceglane bloki imitujące bezpośrednią rzeczywistość. Prawdopodobnie nie ma zbyt dużego znaczenia, czy ceglaną budowlę nazwiemy buddyzmem, chrześcijaństwem lub jakąś ateistyczną ideologią. 

Prawdziwe znaczenie, tego kim lub czym (lub kim i czym zarazem) jest Guru leży poza słowami. Ważne aby tego doświadczyć, a nie grzęznąć w pojęciach.

W dzogczen, nazywanym też ati-jogą (w szkole Ningma), czyli w najwyższych naukach buddyjskich, guru jest totalnie wolny od jakiejkolwiek formy kulturowej, od jakiejkolwiek formy. Aby móc to jednak jakoś ogarnąć naszymi ograniczonymi umysłami przedstawia się „go” (lub „ją”; lub wspomniany doskonale oświecony stan umysłu) jako sylabę A.  

Dzogczen kładzie szczególny nacisk na zrozumienie, a w zasadzie nie tyle zrozumienie ile bezpośrednie doznanie rozróżnienia: 
  • esencji od formy; 
  • żywego znaczenia od słów, które je próbują imitować; 
  • precyzyjnego poznania tego kim naprawdę jesteśmy, umysłu i jego związków z wszystkim innym od warstwy kulturowej, w którą to poznanie jest przyodziane; 
  • a również tego Kim/Czym jest Guru od osób, które Go/To symbolizują, które są Jego/Tego nośnikiem.

Jeden z wykładów wygłoszonych przez buddyjskiego mistrza dzogczen Namkhai Norbu zatytułowany był „Nauki znajdują się poza uwarunkowaniami kultury”, co zwięźle określa istniejącą między nimi relacje.

„Wiedza oświeconych nauczycieli, takich jak Budda i Chrystus znajduje się poza ograniczeniami, ale przekazują oni wiedze ludziom, którzy mają swoje ograniczenia i którzy przez to ograniczają wszystko. Dlatego ich zrozumienie nie koresponduje z prawdziwym znaczeniem nauk. Takie jest źródło wszystkich tradycji, szkół i religii. […] Nauczyciele przekazują nauki na wiele różnych sposobów, ponieważ robią to stosownie do kultury, w ramach jakiej przyszło im nauczać”

(Dzogczen Ścieżka Samowyzwolenia, Namkhai Norbu, tom IV, na prawach rękopisu, 1992, s.113).


Uniwersalizujące, transcendentne spojrzenie na funkcjonujące w obrębie kultury postacie religijne skłania do ujrzenia ich w pogłębionej perspektywie. Rozpatrzmy tę perspektywę na przykładzie postaci Jezusa Chrystusa. Jeżeli przyjmiemy, że symbolizuje Ostateczną, Totalną, Wszechmogącą Doskonałość, to jest to równoznaczne z zaakceptowaniem, że nie jest niczym, bezwzględnie niczym ograniczony – to następstwo logiczne.

Skoro jest Wszechmogący to, ma naturalną właściwość przejawiania się w dowolny sposób, tak aby zbawiać (wyzwalać) czujące istoty. Skoro może przejawiać się przez każdego człowieka, nawet ‘zwykłego’ – myślę, że nie jest to sprzeczne z poglądem chrześcijaństwa – to dlaczego nie miałby przejawiać się poprzez uduchowionych ludzi poza chrześcijańskim kręgiem kulturowym. Czemu miałby mieć ograniczenie przejawiania się tylko dla części ludzi, a dla innych nie.

Skoro kultury, uwarunkowania historyczne się różnią (nawet pojedynczy ludzie się różnią) to, czemu miałby mieć ograniczenie przejawiania się tylko, w tym czasie historycznym i tylko dla tej kultury. Wtedy tkwiła by w tym wyraźna sprzeczność.

Rozsądny wniosek jest taki, że może przejawiać się w każdej autentycznej religii opartej na współczuciu i poszanowaniu istot. Dalszy wniosek jest taki, że nie jest ograniczony nawet do postaci historycznej, która żyła ponad 2000 lat temu. Jest ciągle (!) obecny, wtedy, teraz, a nawet wcześniej, niż 2000 lat temu. Ten pogląd, nie jest podzielany przez ortodoksyjny katolicyzm, podobnie jak Budda Siakjamuni, ograniczany jest do historyczności, przez buddyzm hinajany. Natomiast szersza perspektywa, tożsama w buddyzmie mahajany oraz w chrześcijaństwie wewnętrznym (mistyce chrześcijańskiej, wierze uniwersalizującej), pozwala spojrzeć w mniej uwarunkowany sposób.

Mahajana, a tym bardziej wadżrajana zaleca patrzenie na swojego nauczyciela, czy będzie to Jezus, czy Padmasambhava, czy wydawałoby się inny oświecony nauczyciel, jako Źródło obejmujące wszelkich innych nauczycieli. Potrzebna jest nam pewna forma, więc nadajemy nauczycielowi taką lub inną postać. Jednak równolegle ta forma w swej esencji jest wyzwolona, więc wszystko przekracza, nie podlega żadnemu ograniczeniu, obejmuje wszystko. Dopóki zachowana jest uważność i fundamentalne wartości – współczucia i mądrości, dopóty, forma „jest, nie będąc zarazem”. „Jest”, bo musi być, niedoskonałości naszej percepcji jej wymagają. Trzeba obrać kogoś konkretnego, np. Jezusa Chrystusa. „Nie będąc, zarazem”, bo nie jest tylko tym Jezusem, ograniczanym historią. Takie paradoksalne, acz uważam logicznie poprawne rozumienie, rozpuszcza obawy o bałwochwalstwo, które mogą być zasadne z perspektywy kulturowego podejścia do religii i duchowości. Najdziwniejsze jest to, że przyjmowanie transcendentnej perspektywy widzenia i ustosunkowywania się do religii, w pewien frapujący sposób nie musi kłócić się z zewnętrznie prezentowanymi dogmatami tradycji.
 

Postrzeganie postaci Jezusa Chrystusa pozbawione historyczno-kulturowych uwarunkowań nie niszczy chrześcijańskiej idei Jedynego Zbawiciela, Jedynego Prawdziwego Nauczyciela świata, lecz w swoisty pogłębiony sposób potwierdza ów dogmat.

(Stu Ośmiu Mohikanów)


środa, 21 lipca 2010

Trening Jogiczny Patandżalego - cz.3 - Uzyskiwanie niezwykłych mocy umysłu (sanskr. siddhi)


Tłumaczenie wiadomości Dr Pillai z 20 VII 2010 dotyczącej wideoklipu z 2008 roku na temat nauk Patandżalego. Posłuchaj tutaj: http://www.mobypicture.com/user/PillaiCenters

Największym spełnieniem jest dla mnie nauczanie duchowości wolne od uwikłania w pieniądze. Dlatego nakręciłem ponad 160 darmowych wideoklipów na youtube. Jest ponad 7 milionów odwiedzin mojej strony youtube. Niedawno zacząłem używać twitter [serwis społecznościowy z usługą mikroblogowania] i wiecie, że zamieszczam tam wiele swoich przemyśleń. To jest właśnie najbardziej spełniające dla mnie, ponieważ mogę się z wami komunikować cały czas. Nawet bardziej interesujące jest to, że mogę do was mówić przez wiadomości głosowe, tak abyście mieli możliwość słyszenia mego głosu. A to dlatego, że głos ma większą moc niż media drukowane. Media drukowane też są pełne mocy, ale nie aż tak jak mój głos. Tak więc, twister głosowy, to duże szczęście, udogodnienie.

Chciałbym dotrzeć do możliwie dużej liczby z was podczas zbliżającej się Gurupurnima [najważniejsza pełnia księżyca w ciągu roku, wypada 25 VII 2010], którą celebrujemy w Cabo [w Meksyku]. Wiem, że wielu z was chciałoby tam przybyć, ale nie możecie ze względu na brak środków.

To prawda, że większość ludzi, którzy podąża za moimi naukami odczuwa brak środków finansowych. Jest to coś bardzo powszechnego wśród ludzi uduchowionych. A to dlatego, że ludzie uduchowieni mają kłopoty z przyciąganiem rzeczy materialnych, ponieważ niezbyt bardzo je cenią. Praktycznie to jest właśnie powód, dlaczego ludzie uduchowieni mają problem z pieniędzmi.

To jest niewłaściwa postawa, o czym dużo już mówiłem. Nakręciłem dużo wideoklipów na ten temat na youtube. Chcę abyście ponownie obejrzeli te wideoklipy na kanale: Dattatreya Siva Baba.

Chcę abyście dostali za darmo rzeczy, których będę uczył w Cabo. To już jest nagrane na tym kanale pod tytułem: Acquiring Supra Normal Powers. Chcę abyście obejrzeli to w dzień pełni Gurupurnima (25 VII 2010). To jest dokładnie to o czym będę uczył w Cabo, w wersji mini. Da wam to podstawy tego czego będę nauczał w Cabo. Poprzez to wszystkie te dusze, które naprawdę chcą tam być ze mną a nie mogą ze względu na brak środków, będą w tym uczestniczyć. To jest moja manifestacja dla was. Tak więc, życzę wam dużo szczęścia. W ten dzień Gurupurnima wszyscy będziemy połączeni, aby tworzyć nowy porządek świata, bez bólu i cierpienia. VAYANAMASI.    

*          *          *

Tłumaczenie fragmentu wideoklipu Dr Pillai Siva Baby: Changing Reality with Supra Normal Powers, 19 I 2008. Obejrzyj tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=xTT-Xpr4P-Q

Patandżali jest ojcem jogi i filozofii jogii. Uczył na temat tego jak uzyskać niezwykłe moce umysłu poprzez oczyszczenie i wzmocnienie procesu myślenia. Patandżali jest jak Einstein. Jest on bardzo naukowy w prezentacji swojego materiału.   



 







Tłumaczenie wideoklipu Dr Pillai Siva Baby, Acquiring Supra Normal Powers, 20 I 2008. Obejrzyj tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=Vnlf_Bv2Gpc&feature=channel

W tym wideoklipie chcę pomówić na temat uzyskiwania niezwykłych mocy umysłu (ang. Supra normal thinking power) zgodnie z systemem Patandżalego, ojca jogi. Patandżali jest bardzo precyzyjny. Powiada, że możesz dostać wszystko, co tylko chcesz poprzez uzyskanie niezwykłych mocy umysłu. Potrzebujesz do tego pewnych narzędzi, a on je udostępnia – w trzecim rozdziale Jogasutr. Trzeci rozdział Jogasutr dotyczy właśnie niezwykłych mocy [przekład polski Leona Cyborana zobacz tutaj; w opracowaniu Adama Bielewicza zobacz tutaj; o Leonie Cyboranie]. Jest pewna specyficzna medytacja, której on naucza w celu uzyskania mocy ponadnaturalnych. 

Medytacja ta nazywa się (sanskr.) SAMJAMA. Samjama jest techniką składającą się z trzech stopni. Pierwszym stopniem jest KONCENTRACJA [sanskr. dharana]. Musisz obrać sobie jakiś obiekt koncentracji. To może być dom, osoba, [itp.]. Po obraniu obiektu skupiaj na nim swoją uwagę. Może to być wykonywane na określonej części ciała – np. która jest chora – lub na czakrze – jeśli jogin chce wzmocnić tę czakrę lub uzyskać wiedzę za jej pośrednictwem. Jeżeli to będzie „Trzecie Oko” to uzyskasz wiedzę o „Trzecim Oku”. Tak więc, jest to koncentracja, czy to będzie osoba, coś zewnętrznego lub jakiś obiekt wewnętrzny. To jest właśnie krok pierwszy – koncentracja.

Drugim krokiem jest MEDYTACJA [sanskr. dhjana]. Pierwszym jest koncentracja, drugim – medytacja. Medytujesz nad obiektem – osobą, organem ciała – który wcześniej wybrałeś. Czym różni się koncentracja od medytacji? Medytacja jest dodatkową koncentracją – co oznacza, że w medytacji dodajesz znacznie więcej wysiłku i pozwalasz umysłowi pozostać w skupieniu nad obiektem koncentracji. Odrzucasz wszelkie inne myśli, poza tą jedną. Tym samym, różnica pomiędzy koncentracją a medytacją odnosi się tylko do stopnia koncentracji. Koncentracja jest wstępem. Kiedy się rozwinie bardziej staje się medytacją – gdy będzie więcej skoncentrowania i mniej innych myśli.

Trzecim etapem jest SAMADHI w sanskrycie, co można przetłumaczyć na angielski jako ‘trans’. Słowo trans to nie najlepszy odpowiednik, jednak o takim pomyślałem [z dostępnych  słów w języku angielskim]. Nie znajdujesz się już w świadomości ja. Tracisz świadomość ja [siebie jako czegoś oddzielonego od obiektu koncentracji i medytacji]. Nie myślisz o sobie, że istniejesz [jako oddzielone ja]. W tym momencie, to co jedynie istnieje, to obiekt koncentracji. Ciebie tam nie ma, jest tylko obiekt koncentracji. Tym jest właśnie trans lub samadhi.    

Tak więc, mamy: koncentrację, medytację i trans, dharana, dhjana, samadhi. Patandżali mówi, że te trzy musisz połączyć w jedno, w technice nazywanej samjama. Samjama jest medytacją, w której łączysz te trzy. Co to oznacza?
  1. Koncentrujesz się na obiekcie. 
  2. Medytujesz o tym objekcie.
  3. Sam stajesz się tym obiektem lub [inaczej mówiąc] obiekt istnieje, a ty nie istniejesz.  


To, co się dzieje podczas samjamy, gdy jesteś zaangażowany w te trzy – w koncentracje, medytacje i doświadczanie jedynie obiektu [bez świadomości ja], to to, że samjama ujawnia wiele aspektów o obiekcie, na którym się koncentrujesz. Pozwólcie, że to wyjaśnię. 

Jeżeli koncentrujesz się na jakimś obiekcie, to będziesz wiedział tylko pewne rzeczy na jego temat, a to dlatego, że twoje zrozumienie jest linearne. Nie znasz całej historii, ani całego znaczenia tego obiektu. Na przykład, możesz znać formę tego obiektu, jego nazwę lub skład chemiczny, bio-chemiczny lub naturę fizyczną [np. twartości, sypkość, stan skupienia, itp.] – cokolwiek to jest. Możesz [sięgnąć] do badań laboratoryjnych, [poczytać i tę wiedzę będziesz miał].

[Natomiast] podczas samjamy, za jednym zamachem będziesz wiedział wszystko na temat tego obiektu. To dlatego, że samjama zabiera cię do przestrzeni wszechwiedzy. W samjamie nie ma linearnego rozumienia, linearność znika. Wszechwiedza, [której wtedy doświadczasz] ujawni ci ten obiekt w całej totalności.

Patandżali dał tę technikę ze względu na swoje współczucie dla ludzi, którzy utknęli w stanie umysłu, który jest ignorancją [niewiedzą]. Jest ona nakierowana na rozwinięcie umysłu wszechwiedzącego – tak abyśmy mogli doświadczać wolności a nie niewoli.

Wiem, że podałem wam jedynie formę opisową. Równolegle, mam ogromne pragnienie, aby uczynić to w formie kursu, podczas którego będę miał możliwość praktycznego zilustrowania, wyjaśnienia, podania przykładów i zabrania was [w tę technikę].     
  

niedziela, 18 lipca 2010

W obronie ateizmu i teizmu

Tłumaczenie wideiklipu: In Defence of Atheism and Theism, Dr Pillai Siva Baba, 2 V 2007, obejrzyj tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=qmFpHW7PC9o
 
Chcę powiedzieć coś na temat zarówno ateizmu oraz teizmu. W dzisiejszych czasach oba te podejścia stają się coraz bardziej silne. Oba są tak samo dobre jak i złe.





Ateizm to nie jest coś nowego. Już sześćset lat przed naszą erą Budda był ateistą. Powiedział, że bóg nie istnieje i nie istnieje też dusza. Jedyne co istnieje to myśli i ich kontynuacja z życia na życie. Osho zwykł opowiadać humorystyczną przypowieść o Buddzie:

Pewnego razu do Buddy przyszedł człowiek i powiedział
- Buddo, nie ma boga, co Buśna to powiedział?
- Oczywiście masz racje, nie ma boga – odpowiedział Budda
Człowiek powiedział – dziękuję Buddo – i poszedł sobie.

Później do Buddy przyszedł kolejny człowiek i powiedział.
-Buddo, Bóg istnieje, co ty na to?
- Oczywiście, Bóg istnieje – odpowiedział Budda
Człowiek powiedział – dziękuje Buddo – i poszedł sobie.

Przyszedł trzeci człowiek, który był agnostykiem i zapytał
- Buddo, czy bóg istnieje?
- Nie wiem – odpowiedział Budda
Agnostyk był usatysfakcjonowany tą odpowiedzią, podziękował za nią Buddzie i odszedł.

Uczeń Buddy, który słyszał trzy różne odpowiedzi zapytał Buddę
- Buddo, jestem zakłopotany. Udzieliłeś trzy różne odpowiedzi trzem różnym ludziom. Powiedz mi, jaka jest prawda?
Budda odpowiedział – prawda jest taka, że nie ma prawdy.
Ananda, uczeń Buddy powiedział – to jest nawet jeszcze bardziej wprowadzające w zmieszanie. Nie zrozumiałem, co powiedziałeś. Budda powtórzył – prawda jest taka, że nie ma prawdy. Każdy fabrykuje swoją własną prawdę.

To jest prawdziwe. Chrześcijanie tworzą swoją prawdę. Żydzi tworzą swoją prawdę. Buddyści tworzą swoją prawdę. Muzułmanie tworzą swoją prawdę. Hindusi tworzą swoją prawdę. Ateiści również tworzą swoją prawdę.

Prawdą jest to, co ktoś tworzy i to w co chce wierzyć. Nie ma wyższości jednej prawdy nad drugą. Niestety, racjonalizm stał się prawdą dominującą. Racjonalizm przyznaje rację nauce i technologii i dlatego ludzie wierzą w racjonalizm.

Trzeba przeczytać Kanta aby zrozumieć krytykę wysuniętą przeciwko racjonalizmowi. Racjonalizm – jak to wynika terminologicznie z samego tego słowa – jest tylko w części prawdą. Ratio  czego pochodzi słowo racjonalizm, nie dostajesz całej prawdy.

Wracając do tego, co powiedziałem wcześniej, że każdy tworzy swoją własną prawdę, nawet naukowcy dochodzą do tej konkluzji. Obecnie naukowcy uważają,  że cząsteczki zachowują się w zależności od hipotez naukowców. Jeżeli naukowcy zakładają, że cząsteczki powinny zachowywać się w dany sposób, a potem przeprowadzają eksperymenty, to okazuje się, że cząsteczki zachowują się zgodnie z tymi hipotezami.

Tak więc, znajdujemy się na rozdrożu. Czego uczymy się z tej sytuacji? Tego, że sami tworzymy swoją własną prawdę.

  

sobota, 17 lipca 2010

Trening Jogiczny Patandżalego - cz.2 - Jak opanować głód i pragnienie


15 lipiec 2010 (źródło: http://twitter.com/SecretYoga, Dr Pillai Siva Baba)

Głód jest podstępny i  zwodniczy. Nawet jogini niepokoją się o swój głod ponieważ potrafi on przeszkadzać w ich medytacji. Gdy głód dopadnie, tak jak wszyscy inni, jogini również tracą swą koncentrację i jednoupunktowienie.


Patandżali pokazuje medytację z koncentracją na gardle, która pozwala kontrolować głód I pragnienie.
Ten wideoklip zawiera mantrę i medytację pozwalającą kontrolować głód i pragnienie.  [Obejrzyj tu:] http://www.youtube.com/watch?v=J-8ECbjJfXk
 
*             *             *
Tłumaczenie powyższego wideoklipu

Jak opanować głód i pragnienie

To wideo jest na temat tego, jak opanować głód i pragnienie. Technika ta pochodzi od Patandżalego. Nie tylko zwykli ludzie mają problem z głodem, ale nawet riszi, jogini, mistrzowie, posiadający siddh również mają problem z głodem, a to ponieważ głód jest jednym z głównych dystraktorów – podobnie jak pragnienie.  Wtedy, gdy pojawia się głód lub pragnienie, to znika spokój umysłu. Nic nie możesz zrobić, nawet poprawnie myśleć.

Tak więc, każdy potrzebuje nauczyć się kontrolować głód i pragnienie.  Jest to ważne nawet w naszej współczesnej cywilizacji ponieważ każdy chce wyglądać szczupło i zdrowo. Ludzie nie chcą jeść za dużo, bo to oznacza nadwagę. Istnieje więc zwykły oraz sekretny cel w kontrolowaniu głodu i  pragnienia.

Patandżali mówi, że istnieje pewna szczególna medytacja nakierowana na kontrole głodu i pragnienia. Jest to podane w specjalnej medytacji nazywanej samyama, podczas której uzyskujesz totalne skoncentrowanie na kanale lub miejscu wewnątrz gardła. Skupiasz się na sanskryckim słowie, które jest tam używane. Ten kanał w szyi znajduje się w ciele subtelnym i ciągnie się, aż do obszaru brzucha. 

Podam wam sanskrycką wersję, tak jak zostało to dane przez Patandżaliego, tak abyście mogli tego używać. Podam wam prosty w użyciu sposób, bez komplikowania tego:
  1. Zamknij oczy
  2. Skoncentruj uwagę na gardle
  3. Recytuj tę sutrę pochodzącą od Patandżalego. Powtórzę ją kilka razy tak abyście mogli poznać te dźwięki i używać ich później w medytacji:
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI

Dobrze, zamknijcie teraz oczy, skupcie się na gardle. Samo skupienie się na gardle powoduje wiele dobrych rzeczy, o czym wiedzą te osoby, które pracują z mantrą TIRU NILA KANTAM. To także pomaga usunąć waszą karmę.  Więc, skoncentrujcie uwagę na gardle. Na miejscu w połowie gardła. Utrzymujcie oczy zamknięte.  Słuchajcie tych dźwięków:
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI

KANTAKUPE          oznacza ‘kanał w gardle’, inaczej rurkę wewnątrz gardła 
KSZIUT PIPASA      to ‘głód i pragnienie’
NIWERTI                 jest ‘rozwiązaniem’

KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI
KANTAKUPE KSZIUT PIPASA NIWERTI

Są to pełne mocy dźwięki pochodzące od Patandżalego.  Patandżali jest jednym z bardzo niewielu siddhów, którym dane było na własne oczy zobaczyć Taniec Sziwy. Niewielu miało tę sposobność. Potrzeba ogromnej ilości świadomości, aby być pobłogosławionym taką wizją Tańczącego Sziwy.


wtorek, 13 lipca 2010

Program Treningu Jogicznego oparty na Jogasutrach Patandżalego prowadzony przez Dr Pillai Siva Babę – cz.1

Dr Pillai rozpoczął – 4 lipca – kurs jogiczny oparty na naukach Jogi Patandżalego.
Patandżali jest jednym z osiemnastu najważniejszych Siddhów Tamilskich. W jogę został inicjowany przez Nandi Devara. Znany jest przede wszystkim dzięki swemu klasycznemu dziełu – Jogasutrom, których był kompilatorem.  Zgodnie z sziwaicką tradycją jogiczną uważa się, że osiągnął samadhi w mieście Rameswaram, znajdującym się na wyspie Pamban, która leży pomiędzy Sri Lanką a głównym lądem Indii. Patandżali uważany jest również za ojca jogi.
Poniżej - i sukcesywnie powyżej w kolejnych postach - tłumaczenia programu treningowego:
   
4 lipiec 2010

Joga zatrzymuje aktywność umysłu lub myśli. 

Ćwiczenie 1: Obserwuj i licz swoje myśli przez 2 minuty dziennie.  Odmierzaj czas ćwiczenia przy pomocy zegarka.

Ćwiczenie 2: Bądź uważny i obserwuj moment pojawiania się myśli.  Rób to przez 2 minuty.

Ćwiczenie 3: Zauważ w jaki sposób jakaś myśl sprawia, że jesteś szczęśliwy, nieszczęśliwy lub obojętny. Rób to przez 2 minuty 

9 lipiec 2010
Świadomośc wolna od treści (ang. content-free) to prawdziwa Jaźń (ang. Self). Buddyści uważają, że nie ma świadomości bez treści. Pogląd ten jest również podzielany przez pozostałe indyjskie szkoły filozoficzne.
Pojawia się pytanie: jeżeli nie ma przedmiotu lub treści, to czego jest się świadomym? Patandżali naucza, że Jaźń może być świadoma Jaźni.  Świadomość wolna od treści obdarza wszechwiedzą.

Ćwiczenie 1: Obserwuj przerwę pomiędzy dwoma myślami. Początkowo będzie to trudne, jednak wraz z praktyką doświadczysz tej przerwy.  

sobota, 10 lipca 2010

Doniosłość Wiary


Wiara jest wszystkim. Uwierz, że zdobędziesz milion dolarów, doświadczysz Boga, osiągniesz Oświecenie, a to dostaniesz. Zwątp w to, a to stracisz. (Dr Pillai Siva Baba, twitter, 10 VII 2010)








Samo wyjaśnienie praktyki jest bardzo proste. Najwyraźniej ważne, by mieć wiarę. Musimy wierzyć w to, że coś się wydarza. Bardzo to przypomina teatr. Kiedy wybieramy się do teatru albo do kina, najważniejszą rzeczą jest odłożenie na bok swego niedowierzania. (...) W im większym stopniu pozwolimy sobie wejść w świat przedstawiony w teatrze, tym większe zrobi na nas wrażenie (...) Tantra to teatr. Teatr jest czymś doskonałym. Całe życie to teatr (...) Nasza rzeczywistość jest złudzeniem.

Mówiąc wiara nie mam tu na myśli określonego zestawu wierzeń, lecz raczej ufność związaną z otwartym. sercem
(James Low, op.cit., s.60)

*         *         * 
 
Rola Wiary

Tłumaczenie wideoklipu Dr Pillai Siva Baby: Role of Faith, youtube, 23 II 2009

Tworzę ten kanał nazwany Cudowne Uzdrawianie przede wszystkim dla tych, którzy nie znaleźli remedium na swoje choroby, szczególnie na  choroby „nieuleczalne”.  Mam grupę ludzi, którzy mogą zostać uleczeni  z chorób „nieuleczalnych”. Zachęcam do tego ponieważ sprawdziłem, że techniki uleczania działają. Jest strona o nazwie Miracles of Dattatriya, możecie udać się tam i poczytać o przypadkach chorób, które zostały w niezwykły sposób uleczone.

Cudowne uleczanie nie jest niczym nowym. Każda religia ma własne przypadki cudownych uleczeń. To co jest niezbędne to po prostu wiara. Wiara jest bardzo ważna. Jezus powiedział, ze jeśli masz wiarę wielkości ziarna gorczycy – które jest bardzo małe – to możesz poruszyć górę.

Strumień ludzkiej psychologii jest taki, że nie możemy wierzyć w cuda. Z natury nie możemy mieć wiary, z natury mamy wątpliwości. To jest właśnie tragedia ludzkiej świadomości, psychologii, że z natury dane jest nam zwątpienie, zamiast wiary.  

Często definiuję wiarę jako samo-pozytywność [ang. auto-positivity ?] Wiara to nie koncept teologiczny, czy metafizyczny, to samo-pozytywność.  Jesteś w 100 procentach pozytywny do tego co ma przyjść. Jeżeli ktoś potrafi mieć tego rodzaju pozytywność [w pełni pozytywną i pewną postawę umysłu], która [właśnie] jest wiarą, to wtedy wszystko [dla tej osoby] jest możliwe.

Istnieją techniki [jogiczne], dzięki którym możemy wykreować więcej wiary. Jakiś czas temu zamieściłem zdjęcie bóstwa Muruga, który ma szczególną moc zainstalowania w ludziach wiary. Nawet jeśli będziesz tylko trzymał to zdjęcie i patrzył na nie, to wzrośnie w tobie wiara. W celu wyleczenia bardzo ważne jest, aby mieć [silną, nieugiętą] wiarę.

Miałem pewien szczególny przypadek, kiedy osoba została wyleczona z [niezrozumiałe: choroby serca?]. Przyszedł do mnie poprzez Wayna Dyer.  Musiał przejść operację serca, jednak lekarz powiedział, że pacjent nawet nie przeżyje anestezji, więc możemy wciąż podjąć próbę operacji nawet bez znieczulenia. Ta osoba miała tak dużą wiarę we mnie, operacja została przeprowadzona bez znieczulenia i ta osoba wciąż żyje. Tak więc wiara jest bardzo ważna.

Wspaniałym wsparciem jest ktoś komu uda się zainstalować wiarę w ludziach. Jest nim ta szczególna forma Muruga – Prachanda Skhanda.  Dlatego zamieszczę zdjęcie Prachanda Skandy na końcu tego wideoklipu, tak abyście mogli je mieć i zainstalować w swoich umysłach i sercach [większą] wiarę.   


Mantra dla zwiększenia wiary i pozbycia się wątpliwości

Tłumaczenie wideoklipu Dr Pillai Siva Baby: Mantra Chant Tutorial Instruction to Remove Obstacles, Increase Positivity & Faith, youtube, 2 XII 2008

Jestem bardzo szczęśliwy mogąc wyjawić sekret specjalnej formy Muruga – Prachanda Skandy. Sekret ten został ujawniony przez siddhów w celu pokonania ludzkiej słabości, którą ma każdy. Słabością tą jest łatwe poddawanie się frustracji względem Boga ponieważ rzeczy się nie wydarzają [po naszej myśli]. [Jest to nastawienie typu:] wykonałem wszystkie rytuały, wszystkie medytacje, poświęciłem wiele pieniędzy i czasu, ale nic się nie dzieje. Są to żale niemalże wszystkich ludzi. Co jest za to odpowiedzialne? To, że nie ma w człowieku 100 procentowej wiary. To jest właśnie ludzka słabość.

Istnieje pewien szczególny bóg, do którego zwracając się można uzyskać pomoc w osiągnięciu [mocnej, nieugiętej] 100-procentowej wiary. Jeśli zaufasz w 100 procentach, to wszystko [w co ufasz] może się wydarzyć. Wszystko bazuje na wierze. Ten szczególny bóg, który jest szczególną formą Muruga obdarzy cię ogromną ilością zaufania, wiary – a jeżeli tylko ustanowisz się w 100 procentowej wierze, to wszystko stanie się możliwe, tak jak mówił Jezus: „Jeśli masz wiarę, to możesz przesuwać góry”.  Tak więc wiara jest bardzo ważna, kluczowa!   

Ta szczególna forma Muruga, naprawdę macie wielkie szczęście widząc ją na końcu tego wideoklipu. Forma Muruga, na którą przez kilka godzin patrzyłem, ten szczególny posąg znajduje się w świątyni, która obecnie jest ruiną.  Jednak miałem możliwość udania się tam i zrobienia zdjęcia.  Nawet samo posiadanie tego zdjęcia przy sobie jest błogosławieństwem.  Jest to jeszcze mocniejsze podczas szczególnego czasu sześciu dni Muruga.

Wraz ze zdjęciem chcę wam dać również mantrę tej formy Muruga. Ta forma jest związana z Tamil Nadu, Singapurem, Malezją, Sri Lanką, z miejscami gdzie żyją Tamilowie. Jednakże nie jest ograniczona miejscem i może obdarzać Światłem całą ludzkość. Dlatego warto używać tej formy Muruga, która obdarzy was większą wiarą. Nazywa się ona Prachanda Skanda.

Mantra tej formy brzmi:

TRIPURA SAMHARA PRACHANDA SKANDAYA NAMAHA   

(w wideoklipie od 3 minuty 10 sekundy)